Rick:to oni jeszcze cię tam  chcą leader?

Leader:ja tam mieszkam

Rick:a okej

Star-lord:niemasz własnej planety?

Leader:tak się składa że przez tanosa nie

Leader:rozjebał ją w drobny mak

Star-lord:nie fajnie

Leader:kurwa ktoś do mnie szczela

Leader:OCZYWIŚCIE STRAŻNICY GALAKTYKI

Drax:sorka przez przypadek

Leader:teraz przez przypadek mam statek  rozwalony

Star-lord:ja i Rocket ci go naprawimy

Rocket:coś za coś

Leader:czego chcesz?

Rocket:jakąś fajną broń

Leader:dobra

Rocket:fajnie się robi z tobą interesy

Leader:ta

Thor:a sakaar  nie jest arcymistrza?

Leader:nah

Leader:jest wszystkich nie ma Pana każdy se tam żyje 

Rick:jutro mam egzaminy

Bruce:poradzisz sobie

Rick:no ja mam nadzieję

Jessi:

Betty:na babskim wypadzie UwU

Jessi:jest super

Rick:jesteście w Vista Verde?

Betty:tak

Rick:wiedziełem poznałem

Betty:stolik tylko widać

Rick:chodzi o to czekoladowe ciastko

Betty:a no tak

Tony:kto mi wrzucił fusy do zlewu? To baza czy terapia Dla aspołecznych troglodytów?

Rick:XDDD

Backy:ja wcześniej piłem kawę ale kubek umyłem

Wade:hehe

Tony:to ty?

Wade:jasne

Bruce:ile tych fusów?

Tony:cały zlew

Wade:hahahaha

Bruce:kawał na poziomie nastolatka któremu się nudzi

Rick:każdy potrafi nasypać kawy i zalać i spuścić wodę

Rick:każdy szanujący się kawalarz odchodzi od takich kawałów

Bruce:potwierdzam każdy kawalarz ma kodeks

Wade:idź się zabić

Bruce:podziękuję

Clint:i tak zielony by cię uratował raz już tak zrobił

Bruce:wiem

Bruce:HULK SMASH

Bruce:HULK BYĆ ZŁY

Tasha:tobie się nudzi?

Bruce:trochę

Tasha:wszysto jasne

Rick:ja spadam na trening nara

Bruce:pa