Chat 73
Wade:dems kudxie
Betty:fajnie upitego debila nam brakowało
Loki:on się nie opil tylko naćpał
Betty:ćpuna jeszcze tu brakowało
Loki:no niestety to ćpun
Wade:czenu mpuwixie jal by mmie ti niw byko?
Betty:morda psie
Loki:widzę że ktoś tu nie w chumorze
Betty:mam okres więc mam prawo być nie w chumorze
Skar:
Skar:skar kupić Betty coś słodkiego
Betty:dzięki kochany
Wade:pociedxenie
Betty:morda ćpunie
Betty:bo miazge na puszczę
Rick:chciałem zrobić Ci jakieś żart
Rick:ale chce jeszcze pożyć
Betty:cicho
Rick:okej
Wade:Debilka która pocieszyła się podrubom
Wade:o trafiam w literki
Betty:moi ludzie już po ciebie idą ćpunie
Wade:bo ci uwierzę
Wade: o czerwony i zielony hulk
Wade:xzas sperdalać
Leader dodał/a się do konwersji
Betty:kolejny haker
Skar:czego chcieć leader
Leader:o skar milutko
Rick:czego chcesz?
Jean:podbijam pytanie
Leader:czekam jeszcze na hulka i reda
Red:załatwione przez dłuższy czas masz go z głowy @betty
Betty:UwU
Red:czego chcesz leader
Leader:czekam na hulka
Rick:te łep jak sklep szybciej
Bruce:O co chodzi leader
Leader:chce zaproponować rozejm
Skar:co
Leader:obecuje nie atakować ziemi bo znudziło mi się to już
Leader:a więc jak Banner?
Bruce:muszę to obgadać i przemyśleć z resztą
Leader:rozumiem
Clint:ktoś ty?
Star-lord:głupi kosmita
Leader:ja, was nie atakuje więc zejdź ze mnie
Star-lord:dobra
[grupa agentów miazgi]
Red:no to jak przyjmujemy rozejm czy to pułapka?
Rick:jakoś mu niewierze
Jean:to już chyba rok od kiedy nie zatakował ziemi
Skar:jeśli skrzywdzi Betty skar go zmiażdzy
Bruce:przyjmijmy ten rozejm
Rick:a co jeśli to jakaś pułapka?
Bruce:też mu nie ufam ale jeśli obiecał zostawić ziemię w spokoju to mu zaufam
Rick:okej
Red:dobra wracajmy i powiedzmy mu to
[grupa super bochaterów]
Bruce:no dobrze leader przyjmujemy rozejm
Leader:wspaniale
Skar:leader skrzywdzić Betty skar skrzywdzić leader
Leader:kogo?
Skar:dziewczyna skara
Leader:Gratuluje
Leader:nie zamierzam nikogo krzywdzić
Skar:grrr
Rick:on gryzie oszczegam
Betty:cicho bo ci oczy wygrapie
Rick:skar chyba musisz swojej kocicy obciąć pazurki bo ma je chyba za ostre
Betty:doigrałeś się
Tony:i Betty goni Ricka
Bruce:a niech goni
Thor:głodu jestem
Loki:pisać się naucz
Theo:cicho
Leader :to coś zjedz gromowładny
Thor:ale niewiem co
Loki:to zdechnij z głodu nie bracie proste
Thor:nie musisz być wredny
Loki:ty ostatnio byłeś to ja teraz też jestem
Loki:też bym tak zrobił czyli włamał na grupę
Loki:widzę że haker pierwsza klasa
Wade:żyje
Bruce:było mu mocniej przyjebać
Red:też tak sądzę
Clint:tej kanali nie zabijesz nieważne jaką masz broń i tak nie zabijesz
Leader:a ja mam taką broń
Red:ehem
Leader:w kosmosie mam wiele wrogów od ziemi trzymam się z daleka
Crystal:@Rick musimy porozmawiać
Rick:oczywiście
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro