Chat 161
Rick Jones dodał Rouge
Rouge:po co mnie tu dodajesz?
Rick:żebyś kogoś poznała tu są naprawdę fajni ludzie
Rouge:niechce nikogo poznawać
Kurt:nie bądź taka, daj im szanse
Rouge:o też tu jesteś
Raven:nie tylko on
Tony:coś taka ponura
Rouge:gdybyś zabijał dotykiem to też byś taki był
Charles:wcale nie zabiiajasz dotykiem
Rouge:a no tak, poprostu odbieram osobie energię życiową, kopiuje jej wspomnienia i moce i mogę tą osobę wprowadzić w śpiączkę na całe życie. Wcale nie zabijam WCALE
Rick:hmmmm ej Scott
Scott:o co chodzi?
Rick:kontrolujesz swoją moc poprzez specjalne okulary?
Scott:tak
Rick:mógłbym spróbować zrobić coś co będzie kontrolować moce Rouge
Henry:próbowałem nie udało się
Rick:a czy ja mówię że ty to masz zrobić?
Shuri:tylko Ty i ja?
Rick:tak
Shuri:wpadaj do wakandy wykombinujemy coś
Rick:zaraz będę
Shuri:szybki jesteś
Rick:doctor Strange mi otworzył portal
Stephen:nauczył byś się sam już je otwierać
Rick:to mnie naucz wkońcu
Stephen:zastanowię się
Rick:🙂
Clint:buźka wpierdolka
Rouge:dlaczego to robisz?
Rick:ale co?
Rouge:dlaczego chcesz mi pomuc?
Rick:wiem jak to jest żyć zdala od ludzi i bez przyjaciuł
Rouge:jak to
Rick:zostałem sierotą jako 3 latek, zostałem wyrzucony z kilku domów dziecka zostałem umieszony w ośrodku Tempest Town, dyrektor mnie pobił tej samej nocy uciekłem miałem może 11 lat i żyłem na, ulicy
Rick:moji rówieśnicy bawieli się, chodzili do szkoły, na imprezy a ja żyłem jak najdalej od ludzi nieraz chciałem iść i pobawić się pojeździć na, desce ale zawsze miałem z tyłu głowy że,, lepiej nie, mogą cię złapać i znowu trafisz do tego ośrodka,, zwłaszcza że moje ciuchy nie były w najlepszym stanie
Rick:wiem jak to jest być samemu zdala od ludzi. Wiem co czujesz dlatego chcę ci pomuc
Rouge:dziękuje
Rick:drobiazg
Raven:dziękuje że jej pomagasz
Rick:każdy zasługuje na normalne życie
Shuri:odkładaj ten telefon i choć
Rick:idę
Bruce:ten dzieciak mnie ciągle zadziwia
Tony:wyglda na takiego cwaniaka który na gdzieś innych, kobieciarza ale z niego jest pożądny chłopak
Clint:dlatego nie ocenia, się książki po okładce
Bruce:czasem ktoś może być bochatrem którego tożsamości nikt nie zna ale co z tego jeśli jego zachowanie jest tragiczne, żeby być bochatrem trzeba mieć dobre serce
Clint:dokładnie
Rouge:on zna mnie zaledwie godzinę a chce mi pomuc
Bruce:taki już jest Rick, niby chytrus a jednak nie
Red:Jones czasem zachowuje się jak głupek ale bochater z niego dobry
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro