Chat 16
Clint:młody normalnie cię uwielbiam @rick
Rick:dzięki łuczniku
Shuri:oświeci mnie ktoś co się dzieje
Rick:*oświeca shuri *
Rick:zostałaś oświecona
Clint:uwielbiam cię
Shuri:ale teraz na poważnie o co chodzi?
Clint:no bo dzisiaj jestem w wieży żeby wcielić w życie mój plan żeby połączyć Barnesa i Rogersa wtedy Rick wpadł na genialny pomysł
Rick:zamieniłem się w hulka stałem się niewidzialny stanołem koło Backy'ego i Steva popchnołem ich tak żeby się pocałowali
Clint: i oboje odwzajemnili
Shuri:krzyknęłam aż mnie na całą wakande było słychać
Backy:zabije was
Clint:Jesteś szczęśliwy? Jesteś
Rick:więc o co ci chodzi my tylko wam pomogliśmy
Steve:dziękuje wan ale i tak jesteście nie możliwi
Bruce:Jean zaczyna podejrzewać że coś kombinujesz Rick
Rick:i tak ją dorwe i zesfatam z Redem nie ma zmiłuj
Clint:uwielbiam cię
Rick:narazie nie mam pomysłu jak by to zrobić ale i tak się nie podam
Clint:i to jest postawa każdego shipera
Clint:zajmujemy się kolejnym shipem
Rick:dajesz
Clint:czarna pantera i Falcon
Shuri:o tak
Rick:trzeba kiciusia przywołać do Nowego Yorku
Shuri:uwielbiam cię
Clint:@Bruce twój przyjaciel to złoto
Bruce:zauważyłem szczere złoto
Tony:bo uwierzę raczej upierdliwy dzieciak który wtrąca się do wszystiego
Rick:cicho siedź staruszku tu młodzież gada
Clint:XDDDD uwielbiam cię
Rick:niech się nie wtrąca w nie swoje sprawy
Bruce:Rick choć na chwilę do laboratorium
Tony:ktoś tu ma kłopoty
Bruce:nie poprostu chce żeby mi w czymś pomugł
Rick:Już idę tylko koszulkę ubiorę
Steve:Backy gdzie jesteś?
Backy:siedzę na dachu wieży czekam na ciebie
Steve:Już idę kochany
Rick:djfnxidnfidjdj
Clint:ajdhdijejxiedx
Shuri:mgdvrhgdhvrhrh
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro