Chat 111
Clint:ej Thor, loki o co wam chodzi
Thor:loki mi się żalił ostatnio że stark zrobi wszysto żeby się go pozbyć a ja mu nie wieżyłem
Thor:teraz mu wieże
Loki:on zrobi wszysto żeby się mnie pozbyć
Backy:jak by mógł to by mi też to zrobił ale się mnie boji
Tony:nie ufam wam
Backy:no mi to nie powinieneś ufać mógłbym cię sprzedać hydrze za paczkę śliwek i to z chęciom
Loki:a rób co chcesz ale pamiętaj jedno
Loki:jeden zły ruch a wywołasz gówno burze a pamiętaj jeszcze 3 tygodnie do ślubu lepiej uważaj
Tony:czy to groźna?
Loki:a jak myślisz?
Tony:to groźba
Loki:dobrze myślisz
Loki:Uważaj żeby Ci się noga nie powinęła
Eddie:ale groźby
Loki:ja go tylko ostrzegam
Loki:żeby nie robił głupot bo za niedługo ślub
Clint:ja chyba wolę nie mieć z tobą konfliktu
Rick:co znów stark zrobił?
Loki:narazie nic ale lepiej niech się pilnuje żeby jakiejś głupoty nie zrobił
Venom:Eddie głodny jestem
Eddie:weź sobie czekolady
Venom:nie ma
Eddie:gah zaraz wracam
Clint:XDDD
Russell:@Wade
Wade:co tam młody
Russell:mogę do ciebie przyjść?
Wade:a co x-meni cię skrzywdzili
Ellie:pieprz się Wilson
Wade:z chęciom
Russell:nie, nikt mnie nie skrzywdził
Wade:no to o co chodzi?
Russell:Logan mnie wnerwia
Wade:jasne przychoć
Wade:duuuupimdeeeerr
Wade:chono tu
Dupinder:o co chodzi?
Wade:masz jechać do domu mutantów i przywieść russella do mnie
Dupinder:się robi
Ellie:a do mnie się nie zbliża, boji się 🙂
Rick:o nie buźka wpierdolka uciekać
Wade:coś mu zrobiła
Ellie:to co tobie tydzień temu
Wade:a ty niedobra
Wade:brawo
Rick:czyli co zrobiła?
Wade:przywaliła w jaja swoją mocą
Rick:Ał
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro