Chat 11
Bruce:jest ktoś?
Tony:ja, jestem i czekam na wyjaśniania
Loki:mi i tak to wisi
Bruce:dobra najpierw
Bruce:mogę dodać przyjaciela?
Natasha:jasne
Steve:twoi przyciale to również nasi przyciale
Bruce Banner dodał/a Rick Jones
Tony:a to kto?
Natasha:Witaj Rick
Rick:o cześć wszystkim
Tony:ktoś ty?
Rick:o Iron Man
Bruce:to mój przyciale Rick
Tony:ile ty masz lat?
Rick:18
Tony:BANNER SKĄD TY GO WYTRZASNOŁEŚ?
Rick:jestem trochę powiązany z tym że bruce jest hulkiem
Tony:co?
Bruce:to było wtedy kiedy miał być test gama bomby Rick wtedy przyjechał na pustynię gdzie miała być testowana
Rick:zostałem wyzwany na wyścig aut
Bruce:uratowałem ricka ale sam się nie uratowałem i zamieniłem się w hulka
Rick:wtedy pomagałem brucowi ukrywać się przed armią i takie tam bo to z mojej winy powstał hulk
Bruce:po jakimś czasie ukryłem się w dalekim kraju potem czasy avengers
Rick:a potem kiedy hulka nie było przez dwa lata zwonu był w Vista Verde a raczej w opuszczonej bazie wojskowej
Bruce:podczas ataku annihilusa na Vista Verde w którym pomugł mu skar mi pomógł mój dawny wróg generał Thaddeus Rosse który wszcześnej zhulkinizował się,, żeby mieć na mnie oko,, potem Rick wysadził reaktor gama i oto mamy
a-bomba potem zgarneliśmy moją kuzynke Jean Walters która też była podatna na promieniowanie gama no i potem walka w strefie negatywnej i mamy agentów miazgi
Rick:warto było jest pięciu hulków
Bruce: członkami agentów miazgi jestem ja, Rick którego nazywamy
a-bomb, generał Rose red, Jean she hulk i skar który jest hulkiem z innej planety
Tony:CZYLI DOBRZE ROZUMIEM PO ŚWIECIE ŁAZI PIĘĆ GROŹNYCH HULKÓW
Rick:wypraszam to sobie choć na lądowisko dla helikopterów i przekonaj się jakim jestem potworem he?
Tony:mam się bać?
Rick:jak będziesz nazywać mnie potworem to tak
Natasha:albo hulka ohoh lepiej uciekać
Tony:dobra... Zupełnie inny hulk niż ten nasz on gada
Rick:no gadam i co? Hulk też gada
Tony:jakoś nie słyszałem raczej miażdży co popadnie
Rick:a w kinol chcesz?
Tony:podziękuję
Bruce:przy agentach miazgi jestem zupełnie innym hulkiem opanowanym i wogule
Loki:o hulk ewoluował
Natasha:czy to drwiny?
Loki:nie tylko mówię że się zmienia
Bruce:tylko ja i Rick mamy przemiany zwrotne red, she hulk i skar nie
Tony:nie fajnie
Rick:cicho bo ci krzywdę zrobię
Tony:a ty włazisz czy stoisz tam jak kołek
Rick:postoje sobie czekam na hulka
Tony:o nie jesteśmy zgubieni hulk nas zje
Rick:grrrr
Tony:@bruce on gryzie szczepiłeś go?
Rick:wiesz że mogę być niewidzialny i ci psyfasolić?
Bruce:idę tam do ciebie
Tony:matko święta
Natasha:co?
Tony:hulk przeszedł przez salon nie niszcząc niczego i przybił piątkę z
a-bombem i gada
Natasha:no i co?
Tony:hulk jest mądry
Natasha:masz szczęście że niema mnie w wieży
Bruce:radzę Ci uciekać zanim Rick ci psyfasoli
Tony:jak ty piszesz?
Bruce:normalnie
Clint:mi tam pasuje przyjaciele bruca to też moi przyjaciele
Tony:a o co chodzi z tą zieloną mrówką i muchą?
Bruce:jutro wyjaśnię
Rick:pomimo że hulk,, umie mówić,, i tak ma oddzielny mózg z brucem a ja, she hulk, red i skar jako hulkowie mamy takie same zachowanie jak nasza ludzka wersja tylko mi zmienia się trochę głos
Tony:aha
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro