Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 49

Dezy
Razem z moimi rodzicami czekaliśmy pod kosciołem, dopiero na wesele miałem jechać z Roxy przystrojonym samochodem. Moja przyszła żona nie kazała na siebie długo czekać, bo zaraz zobaczyłem jej samochód, a tak właściwie jej taty. Nie widziałem wcześniej sukni Roxy, dlatego byłem berdzo ciekawy. Kiedy ją zobaczyłem otworzyłem buzię ze zdziwienia. Wiedziałem, że Roxy jest piękna, ale nie myślałem, że aż tak bardzo. Mimo zakrąglonego brzuszka wyglądała przepięknie! Oczywiście nie tylko ja podziwiałem jej suknie, ale też wszyscy goście. Nie było ich specjalnie dużo tylko rodzina i najlepsi przyjaciele. Weszliśmy do kościoła i zaczęła się uroczystość. Oczywiście, Roxy przeszła przez cały kościół razem ze swoim ojcem, który potem oddał ją mnie.
-Ślicznie wyglądasz!- szepnąłem kiedy podchodzilißmy do ołtarza.
-Ty też niczego sobie.- również szepnęła.
Rozpoczęła się Msza. Wkońcu ksiądz do nas podszedł i zaczęliśmy składać przysięgę małżeńską.
-Ja Roksanna ślubuję ci miłość, wierność oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny Prawdziwy i wszyscy święci.- powtórzyła. Potem przyszła pora na mnie.
Kiedy wyszliśmy z kościoła ludzie rzucali w nas grosikami i ryżem. Grosze pozbierała Kasi, ryżu już nie chciała. Wsiedliśmy do samochodu (media) i pojechaliśmy na wesele.

Hejka Nutki! Wróciłam wczoraj padnięta, dlatego nie było rozdziału. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Podoba się wam nowa okładka? 😆
P.S. Rozwalacie mnie wyświetleniami 😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro