Druga śliczna chwila
*********
Luna*
Całowaliśmy się kilka minut.
To była najpiękniejsza chwila w moim życiu
Matteo*
-Jeszcze jedna rzecz. Zamknij oczy...
Luna*
Zamknęłam oczy myśląc o najlepszym i poczułam, że ktoś zakłada mi coś na palec...
To była obrączka!!
Matteo*
-Czy Luna Valente chciałaby spędzić ze mną resztę swojego życia... i zostać moją żoną?
Zauważyłem, że łza spływa po policzku mojej księżniczki, więc wytarłem kciukiem słone łzy, czekając na odpowiedź.
Luna*
Byłam taka zadowolona!
Wtuliłam się w tors jego pięknej osoby i szepnęłam mu do ucha:
- Tak mój księciu.
I powtórnie złączył nasze usta. Odwzajemniłam pocałunek.
Bardzo przepraszam za krótki rozdzialik. Moje wytłumaczenie to NAJLEPSI DZIADKOWIE!
(sarkazm)
I muszę się uczyć nie mam weny do pisania...
I to też wina turniejów tanecznych...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro