Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dawny kolega

1 sierpnia 2015 rok.

Właśnie szłam sobie do sklepiku w nowej letniej sukience. Nagle przebiegł jakiś chłopak! Dawid! Chłopak popatrzył na mnie i otworzył oczy ze zdumienia!
-Luna jak cie tu miło widzieć! - uśmiechnął się do mnie...
-Też się cieszę,że Cię widzę! -uśmiechnęłam się.
-Jak ty tu się znalazłaś!? Uciekłaś z sierocińca!?
-Nie! Przygarnęła mnie bardzo miła pani Anna.
-Mnie też przygarnęła pani. Ma na imię Berta. Jest miła jak anioł!
-Tak się ciesze,że życie ci się układa!-uśmiechnęłam się.
-Też się ciesze!-przytuliłam go.
-Odprowadzić cię?-zapytał
-Oczywiście! - uśmiechnęłam się.

Kiedy szłam z Dawidem było mi bardzo miło opowiadał mi o różnych rzeczach. Dowiedziałam się też,że chodzi do tej szkoły co ja.
Kiedy już byliśmy przy moim domu Dawid nagle się zatrzymał i oparł się o ścianę domu.
-Droga Luno zapraszam cię na imprezę...
-Eee...ty mnie zapraszasz na...imprezę!? -Ledwo wydusilam z siebie  te słowa!
-No tak! Przyjdziesz prawda?!-złapał mnie za dłoń i wpatrywał się w moje oczy.
-Yyy...Tak będę!
- Dziękuje!
-Proszę! - uśmiechnęła się.
-Wiesz ile to dla mnie znaczy!?
-Spoko Dawid!-uśmiechnęłam się.
-Jesteś wielka! -pocałował mnie w policzek.
-och!-zaczerwieniłam się.
-To do jutra Lunia!-uśmiechnął się i mnie przytulił.
-Pa Dawid!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro