Nowa przyjaźń.
Część , Nazywam się Luna Valente .
Mieszkam w Meksyku , a właściwie w Cancun . Nie znam nikogo w mieście , ale znalazłam pracę . Mam nadzieję że tam może kogoś poznam. Moja praca polega na rozwożeniu na wyrotkach jedzenia.
Dojechałam do pracy , tam poznałam swoją szefową i pracowników. Jeden z tych pracowników bardzo mnie się spodobał. Jest miły , zabawny , gra na gitarze . Ma na imię Simon .
Po pracy pojechałam szybko do domu .
Zjadłam pyszny obiad mojej mamy Moniki i pojechałam spotkać się z Simonem .
S- O część Luna , myślałem że będę za wcześnie.
L- Hej , Heh tez tak myślałam.
S- Napisałem nową piosenke chcesz posłuchać ?
L- Tak , chętnie .
Simon wyciągnął gitarę i zaczął grać .
Po chwili :
L- Simon ona jest świetna a jaki ma tytuł ?
S- " Valiente" . To jest tylko kawałek piosenki .
L- I tak jest świetna .
Nagle zadzwoniła mama luny.
L - Halo mamo ?
M - Wracaj już do domu , późno się robi .
L- Dobrze do 10 minut będę
Luna odłożyła telefon . .
L- Musze już iść , ale jutro się zobaczymy ?
S - Tak , Luna pamietaj jutro na 07:00 do pracy a nie na 08:30 . Nie zaśpij .
L- Oh Simon zapomniałam . Dobrze że mam takiego przyjaciela jak Ciebie . I jeszcze raz ta piosenka jest cudowna.
Luna przytuliła Simona i odjechała.
Luna wróciła na kolację .
Zjadła i poszła spać .
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro