Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#9.2


Po lekcjach, Taehyung wraz z Jeonggukiem, skierował się do swojego domu. Kiedy już byli pod drzwiami, Taehyung otworzył je, a następnie wpuścił młodszego. Z naprzeciwka dało się usłyszeć głos.

-Braciszku, wróciłeś?

Zza rogu wyłonił się mały chłopczyk i spojrzał na starszego brata, a następnie skierował wzrok na Jeongguka. Na jego okrągłej buźce pojawił się szeroki uśmiech. Mały pięcio letni chłopczyk zaczął krzyczeć.

-Pan Króliczek!

Zaczął biec i skoczył na Jeongguka, a ten w ostatnim momencie zdążył złapać młodszego żeby nie spadł na podłogę.

-Panie Króliczku! Pobawimy się dzisiaj?

Na twarzy Jeongguka wykwitł uśmiech. Taehyung widząc to, sam się uśmiechnął.

-Masz dziwny uśmiech.

Jeongguk na słowa chłopczyka tylko się lekko zaśmiał.

-Chyba mnie lubi bardziej.

-Ej to nieprawda!

-A właśnie że prawda.

Odezwał się braciszek.

-Dobra Taekwon. Dosyć, zejdź z Jeongguka.

-Nie.

Odpowiedział i pokazał starszemu język. Taehyung poirytowany złapał Taekwona i zaczął ciągnąć małego.

-Niee! Zostaw! Nie chcę!

Mały chłopiec zawiązał się mocniej na szyi Jeongguka.

-Wiesz co, hyung? Puść go.

Powiedział zimnym tonem. Taehyung puścił małego. Na twarz Jeongguka powrócił uśmiech. Skierował wzrok w stronę małej przylepy i powiedział:

-Taekwon, Pan Króliczek jest dzisiaj zmęczony. Pobawimy się następnym razem, okej?

Mały tylko pokiwał głową że rozumie.

-A teraz, odstawię cię na podłogę, dobrze?

-Dobrze.

Taehyung ze spokojem przyglądał się całemu zajściu. Kiedy Jeongguk odstawił jego małego braciszka, powrócił wzrokiem do starszego.

-I co teraz robimy?

-Musimy porozmawiać Jeongguk. Widzę co się dzieje. Dlaczego ze mną o tym nie porozmawiasz?

-Nic się nie dzieje hyung.

-To jak wytłumaczysz te twoje wory pod oczami?

-To nic takiego.

-Jeongguk, ledwo chodzisz...i ty mi mówisz że to nic takiego?

-Hyung to naprawdę nic takiego.

Taehyung poddał się i poszedł do kuchni.

-Jeongguk! Usiądź sobie na kanapie, a ja przyniosę herbatę!

-Wolę kawę!

-O nie kolego. Wypiłeś już cztery kawy dzisiaj.

Taehyung zaparzył herbatę i wrzucił do niej tabletkę na sen. Poczekał aż się rozpuści i wrócił z nią do Jeongguka stawiając ją na stoliku przed nim. Młodszy złapał napój w kubku i wypił jej łyk.

-Dobre.

Uśmiechnął się i wziął łyka napoju. Kiedy skończyli pić, Taehyung zaczął poważny temat.

-Jeongguk, połóż się na chwilę u mnie. Sen dobrze ci zrobi.

-Nie chce spać.

-Jeongguk, musisz.

Jeongguk zerwał się z siedzenia. Zaczął krzyczeć.

-Czy ty tego nie rozumiesz?! Nie chcę spać!

Jego głos coraz bardziej cichł, a oczy powoli się zamykały. Nie miał już siły walczyć.

-Nie...chcę...

Ostanie co usłyszał to głębokie "Przepraszam".
Jeongguk zasnął, a Taehyung, aby nie uderzył on głową o podłogę złapał go, a następnie zaniósł do swojego pokoju i położył na łóżku.

-Miejmy nadzieję że to poskutkuje.

~~~~~~

Otworzył oczy, a przed nim ukazała się osoba której nie chciał widzieć.

-Dawno cię tu nie było. Wyglądasz okropnie.

-Nie powinienem...tu być.

-Dlaczego?

Jimin próbował dotknąć młodszego, ale kiedy tylko się tego podjął, Jeongguk odtrącił jego rękę odsuwając się do tyłu.

-Nie chcę.

Zapadła cisza. Przerwał ją głos młodszego.

-Jimin, mógłbyś...mógłbyś mnie pocałować?

Jimin zamarł. Czy to co słyszy to prawda?

-Jeongguk, mówisz poważnie?

-Muszę się upewnić.

-Upewnić?

-Czy to ty.

Jimin podszedł do Jeongguka. Położył dłoń na policzku młodszego, a ten przymknął oczy. Zaczął przybliżać swoją twarz do tej jego, aż w końcu zetknął się swoimi ustami z jego. Cieszył się że ponownie mógł poczuć ich miękkość. Jego pocałunek wyrażał tęsknotę i cierpienie. Kiedy starszy oddalił głowę aby spojrzeć na młodszego, zobaczył łzy spływające po jego policzkach. Wyciągnął rękę i starł łzy Jeongguka.

-Nie płacz.

Jeongguk mrugnął, a potem spojrzał na Jimina.

-Powiedz...kim dla mnie byłeś?

-Nie tutaj. Nie teraz.  Po prostu...stwórzmy tutaj piękne wspomnienia. Dopóki możemy.

Powiedział i powrócił do całowania młodszego. Jeongguk splótł dłonie wokół szyi starszego, pogłębiając pocałunek, wierząc że może zaufać starszemu i zakochać się w nim. Ale tak naprawdę Jeongguk czuł coś do Jimina od momentu kiedy pierwszy raz go zobaczył. I to się nie zmieni. Nigdy.

~~~~~~~

I jak wam się podoba? Może być? Szczerze to bardzo się starałam. A co się stało i dlaczego jak i gdzie dowiecie się w którymś tam rozdziale
^.^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro