#2.2
Jimin bardzo czule opiekował się Jeonggukiem podczas jego gorączki. Tak bardzo się nim opiekował że sam ją złapał...więc teraz to młodszy musiał się nim zająć.
- Mówiłem że się zarazisz.- burknął pod nosem ciemnowłosy.
- Warto było...szczególnie kiedy mogłem usłyszeć twoje słodziutkie jęki.- odparł cicho.
Jeongguk uderzył go, a starszy tylko się zaśmiał.- Głupek.- powiedział zaczerwieniony.
- Też cię kocham.- szepnął.
Chłopak uśmiechnął się bezsilnie i pogłaskał policzek Jimina.- Jesteś naprawdę głupi.- szepnął.- Leż, a ja pójdę zrobić ci coś do jedzenia.- powiedział i wyszedł z pokoju.
*********
- Dobrze.- westchnął z ulgą, zabierając dłoń.- Gorączka ci już spadła.- dodał.
- Czyli...mogę już wstać?- zapytał.
- Nie.- powiedział.
- Ale dlaczego? Nie wytrzymam tyle w łóżku.- jęknął niezadowolony i próbował wstać, ale Jeongguk uniemożliwił mu to kładąc się na nim i tym samym przyszpilając go do materaca.
- Powiedziałem "nie".- burknął.
Jimin westchnął bezsilnie.- Dobrze...- zaczął i objął Jeongguka.-..ale ty zostajesz ze mną.- dodał.
- Puść, muszę posprzątać.- powiedział.
- Nie.- mruknął.- Zostajesz ze mną.- szepnął. Młodszy próbował się wyrwać ale Jimin był silniejszy, pomimo choroby. W końcu, poddał się zrezygnowany i tylko bardziej wtulił się w starszego.
- Kocham cię.- szepnął.
- Ja ciebie też Kookie.- odparł i pogłaskał ciemnowłosego po głowie.
Po jakimś czasie Jimin poczuł miarowy oddech Jeongguka na swojej szyi, co oznaczało że śpi. Przymknął oczy i również zasnął.
********************
Nudny...
Co sądzicie? Tylko przestańcie ignorować bo to rani moje dobre serduszko
Pozdrawiam :D
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro