Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#17

Mój powrót! Oraz za niedługo będzie nowe ff! Przygotujcie się miłośnicy Yoonminów ponieważ ten o to paring zamierzam ujawnić ^.^
Poprawię jak będę miała czas xD
~~~~~~~~~
Po spotkaniu Jimina, życie Jeongguka nabrało kolorów, a on sam przestał się zamartwiać. Od tamtego dnia chłopak prawie codziennie odwiedzał Jimina. Nie było ważne czy miał na następny dzień jakieś egzaminy do których musiał się uczyć. Dla młodszego, Jimin był priorytetem.

Tego dnia Jeongguk był bardzo zmęczony. Nie mógł spać ponieważ musiał uczyć się do bardzo ważnych egzaminów, mimo wszystko po szkole i tak poszedł do Jimina.

****

Zapukał i wszedł. Zobaczył uradowaną twarz Jimina.

- Jeonggukie.- zaczął starszy.

- Cześć.- odpowiedział cicho.

Podszedł do łóżka i na nim usiadł.

- Jak się czujesz?- zapytał z troską w głosie.

- Napewno lepiej, gdy się zjawiłeś.- odpowiedział z ogromnym uśmiechem na ustach.

Młodszy słysząc jego słowa, zarumienił się niekontrolowanie.

- Przestań.- wymruczał, uderzając Jimina lekko w ramię.

- Nasz Kookiś się zawstydził?- spytał z rozbawieniem, zbliżając swoją twarz do jego.

- No przes- Jeongguk poczuł miękkie wargi Jimina na swoich.

Jimin przybliżył do siebie młodszego tak, aby obu było wygodnie. Jeongguk oddawał każdy pocałunek który sprezentował mu Jimin. W pewnymy momencie starszy przerwał pocałunek. Dało się usłyszeć lekki pomruk niezadowolenia ze strony młodszego.

- To? Wybaczysz mi?- zapytał.

- Wybaczam.- odpowiedział z uśmiechem.

Jimin tylko przytulił do siebie młodszego, który zrobił to samo. Trwali tak w uścisku dopóki Jimin nie usłyszał jak jego skarb ziewa.

- Śpiący?- zapytał.

- Mhm.- wymruczał starszemu przy uchu.

- Dlaczego nie pójdziesz spać?

- Pójdę jak wrócę do domu.

- Dzisiaj piątek, więc nie wracasz. Zostajesz u mnie.

- Ale hyung, ja nie mogę.

- Dlaczego?

- Nie chcę ci przeszkadzać.

- Aniołku, nie przeszkadzasz, wręcz przeciwnie.

- Jesteś pewny?

- Stu procentowo pewny.

- Skoro tak...to zostaję.

Chłopak ziewnął kolejny raz. ( Teraz sama przez to ziewam bo jest 3 rano.) Jeongguk próbował walczyć z sennością, a starszy widząc to zaczął obcałowywać go po całej twarzy. Najpierw po czole, potem po policzkach, nosie, a następnie w usta. Młodszy odpływał coraz szybciej, aż w końcu zasnął. Jimin głaskał chłopaka po włosach, aż w końcu cisza, która panowała w pokoju, została przerwana otwieraniem drzwi.

- Cześć Jimin.- krzyknął uradowany Taehyung.

-Ćśśś.- zaczął, wskazując na młodszego.- Dopiero zasnął.- dodał.

Taehyung tylko pomachał głową na znak że rozumie, i wyszeptał aby nie obudzić młodszego. Oboje nie wiedzieli że Jeongguk wraz z przyjściem Taehyunga, przestał spać.

- Dalej nic?- zapytał.

- Niestety...- odpowiedział.

- A rozmawiałeś z nim?- popatrzył na śpiącego chłopaka.

- Nie chcę żeby uważał że to jego wina.- Jimin również spojrzał na Jeongguka.

- Ale przecież musi- zaczął, lecz jego wypowiedź została przerwana.

- Nic nie musi. Wystarczy...że teraz znowu przy mnie jest.- zaczął.

- Rozumiem. Ale...kiedyś na pewno sobie przypomni, a ty będziesz musiał się z tym zmierzyć.- powiedział.

- Wiem.- odpowiedział.

~~~~~~~~~~
Chyba troszku to zagmatwane. Podoba się? Tak dla wiadomości jak będę miała czas to oczywiście to poprawię.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro