Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 30

Zaraz poznam Rezigiusza... Nawet już go widzę! Nie wierzę. Zawsze uwielbiałam jego filmy! Znaczy, do czasu, aż ograniczyłam komputer i oglądanie MineCrafta.

Dezy trzymał mnie za rękę, ale nie przeszkadzało mi to. Gdyby nie on to pewnie zamiast pójść do Remka i spróbować rozmawiać spanikowałabym i uciekła. Już czuję jak moje serce szybko bije. Ta adrenalina.

- O stary nie mówiłeś że masz dziewczynę - zaśmiał się chłopak, który podszedł do nas. - Remek jestem - wyciągnął rękę w moją stronę. Puściłam rękę Czułka i lekko się uśmiechnęłam.

- Ale my się tylko przyjaźnimy - tłumaczyłam - Mery - uścisnęłam rękę chloapaka.

- Aaa to ty jesteś tą sąsiadką Dezyderego? - Spytał w połowie śmiejąc się. - Muszę pochwalić mistrzowskie wyczucie czasu - śmiał się już na dobre. Zrobiłam zdziwioną minę, bo nie wiedziałam o co mu chodzi, jednak zaraz przypomniałam sobie o tym live Dezego na który się "wprosiłam".

- To ja - powiedziałam trochę nieśmiało i wtuliłam głowę w szalik, żeby nie było widać moich zarumienionych policzków.

- No dobra chłopaki, wracamy do nagrywania - powiedział jakiś facet.

- To ja nie będę przeszkadzać - powiedziałam i już kierowałam się w stronę głównego rynku, ale zatrzymał mnie Dezy.

- Czekaj, może wrócisz ze mną? Dzisiaj jak to skończymy to wracam do Łodzi - Mówił szybko.

- Nie trzeba, poradzę sobie, więc skup się na klipie - przytuliłam go. - Już spadam żeby wam nie przeszkadzać - Chciałam odejść, ale tym razem zatrzymał mnie Remek.

- A ja to przytulasa nie dostanę? - Zaśmiał się i rozłożył ręce. Podeszłam do niego i nieśmiało go przytuliłam.

- Poczekaj tutaj w kawiarni, to za jakąś godzinę będziemy mieć dłuższą przerwę to jeszcze pogadamy - wskazał na kawiarnie obok miejsca nagrać.

- W sumie okey - odpowiedziałam i ruszyłam do kawiarni.

Usiadłam przy oknie i dokładnie widziałam jak chłopaki wygłupiali się przed kamerą.

Zamówiłam kawę oraz okazało się że serwują tutaj zapiekanki, więc wreszcie mogłam zjeść "obiad".

Czułam jak dalej się trzęsę z podekscytowania. Emocje jeszcze nie opadły. Nie mogę uwierzyć że ot tak rozmawiałam z Rezim...

POV DEZY

- Tylko przyjaciele? - Spytał Remek, gdy Mery już była w kawiarni. Popatrzył na mnie znacząco.

- Tylko przyjaciele - potwierdziłem. - Ma chłopaka w rodzinnym mieście.

- Oj Dezy, Dezy - Westchnął mój przyjaciel. - Nie masz szczęścia do miłości... Albo zajęta, albo zaginiona... Biedaku - udawał smutnego, ale zaraz sie śmiał.

- Tru lajw - skomentowałem i wróciliśmy do nagrywania.

"Zaginiona" miał na myśli dziewczynę z parku. Opowiadałem mu o jej śpiewie. Był magiczny. Nie zapomniałem o niej. Ciągle mam nadzieje że uda mi się ją spotkać. Może jest jakaś możliwość że mnie ogląda i wystarczyła by jakaś informacja na filmie... Albo jakiś konkurs związany ze śpiewem....

Uwaga!

Możemy wybierać najgorszy rozdział! Nominacja 29 i 30! Głosujcie w komentarzach :3

A tak poważnie to żeby ktoś sobie nie pomyślałam że JA szaleje za Rezim :P Oglądam go, ale u mnie priorytet mają JDabrowsky i Masterczułek :3 Aktualnie xD Wszystko może się jeszcze zmienić ;)

A teraz życzę miłych snów!

Kocham 😍

Kamisamamira.blogspot.com

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro