Rozdział 16
- No bo ja i Flo jesteśmy gamerami i nagrywany gry na YouTube - powiedział trochę jakby zawstydzony.
- Ha ha, czego ja tu się dowiaduje - zaśmiałam się. - Ale czekaj... - Wiedziałam że skądś ich kojarzyłam. - Od kiedy nagrywacie te filmy?
- Od dawna. Kiedyś był popularny MineCraft, ale teraz nikt go już nie nagrywa - Tłumaczył. - Chyba gdy byłem w drugiej, czy pierwszej gimnazjum, to wrzuciłem pierwszy filmik.
- A nie grałeś może w happy wheels? - Znam go i to jest pewne.
- Tak - powiedział zaskoczony.
- No to wydaje mi się, że kiedyś Cię oglądałam - zaśmiałam się. - Ale już od dawna nikogo nie oglądam, bo nie mam czasu - Szybko dodałam.
- To czym się zajmujesz? - Zaciekawił się. Dobrze, że zmienił temat, bo ten czas nie należał do najprzyjemniejszych w moim życiu...
- Dostałam się do szkoły aktorkiej - tym razem to ja byłam zawstydzona.
- Wiesz, ja też od tego roku będę tam się uczył, ale nie będę się uczył aktorstwa, tylko tworzenie animacji itp - Mówił dumny.
- Super. Ja tam nigdy rysować nie potrafiłam, ani ogarniać jakiś programów. Wolę klawisze przy pianinie - zaśmiałam się.
- Patrz ile można się dowiedzieć w tak któtkim czasie - podsumował. - Ale jakim sposobem mnie poznałaś, jak dopiero nie dawno nagrywam z kamerką?
- Głos.
- No ale mutacja...
- Akurat przestałam Cię oglądać, gdy już śpiewałeś z tą manierą - zaśmiałam się, a on jakby się zawstydził.
Nie wierzę że tak szybko potrafimy się ze sobą dogadać. W sumie mamy podobne zainteresowania...
Moje rozmyślania przerwał dzwonek domofonu.
- Flo przybył - skomentował to chłopak.
Od razu otworzył mu drzwi bloku oraz za jakiś czas drzwi do mieszania.
- Siema - przywitał się.
- Hej - powiedziałam niepewnie.
- Mery, chciałbym Cię przeprosić, że tak narzucałem się wczoraj... - Powiedział.
- Spoko - Odpowiedziałam tylko.
- Florian, gramy w Just Dance? - Spytał Dezy. - Jeżeli Mery się zgodzi to możemy nawet nagrać odcinek.
- To mogę rozstawać sprzęt? - To pytanie Eskacz skierował do mnie.
- Okey - odpowiedziałam z uśmiechem.
W czasie gdy chłopaki przygotowywali pokój i jakieś programy, ja zamówiłam pizze z kurczakiem, kukurydzą i podwójnym serem.
Gdy pokój był już gotowy chłopaki ustalili że nagrają dwie części. Jedna na kanał skkf'a, a druga będzie na kanale Masterczułka.
- Dobra, kamera włączona, wszytko się nagrywa, więc możemy zaczynać - Mówił przejęty Flo i kazał nam stanąć obok, a gdy będzie wymawiał nasze imiona to jakoś ciekawie mamy się przywitać. - Hej wszystkim. Witam bardzo, bardzo serdecznie. Dzisiaj wyjątkowy odcinek, bo zagramy sobie w Just Dance, ale jak możecie zauważyć nie jestem u siebie, tylko u mojego brata w mieszkaniu i nie będzie dzisiaj ekipy Terefere, tylko Masterczułek - tutaj Dezy stanął obok Floriana i przywitał się z kamerą. - Oraz nasza nowa przyjaciółka i sąsiadka Czułka, Mery - tutaj ja weszłam.
- Hej - powiedziałam niepewnie.
- Bądźcie dla niej wyrozumiali, bo mała pierwszy raz z nami będzie nagrywać i grać w Just Dance...
- Ja przepraszam, ale kogo ty tu nazywasz małą? - Przerwałam mu oburzona. Byłam niska, a on wysoki, ale bez przesady.
- Nie bój się, małe jest piękne Zagubiona księżniczko - zaśmiał się i uratował Floriana Dezy.
- Już nie bądź taki mądry Szlachetny Rycerzu - Skomentowałam. - I żeby nie było jakiś głupich komentarzy, mam chłopaka i to nie jest żaden z nich - powiedziałam do kamery.
- Dobra zaczynajmy, może, zanim całkiem rozniesiemy mieszkanie - powiedział wreszcie Flo.
- Czy ty coś sugerujesz? - Prowokowałam go.
- Że małe jest nie tylko piękne - śmiał się Dezy.
Wreszcie zaczęliśmy i walczyliśmy pierwszą piosenkę.
Zaczęliśmy od One Direction.
Chłopaki trochę się mylili, a że kazali mi stać w środku to ja trochę obrywałam. Jednak mi szło najlepiej.
- Skąd znasz ruchy? - Spytał zdziwiony Flo.
- Musiałam przygotować układ taneczny na egzamin i oglądałam filmy z tego na Youtubie. Wiesz, szukałam inspiracji.
Po tej piosence na rozgrywkę chłopaki mieli dość, a ja się z nim śmiałam.
- Ale z was cieniasy - skomentowałam i śmiałam się z nich.
- Że kto niby? My? - Kpił Dezy.
- Mhm, skoroś taki mądry, to teraz ja wam wybiorę piosenkę i zobaczymy czy we dwóch sobie poradźcie.
Wybrałam im ulubioną piosenkę mojego brata. Gdy razem oglądaliśmy na komputerze te układy, twierdził że ten do niego najbardziej przemawia.
Usiadłam za nimi na kanapie, którą wcześniej chłopaki odsunęli bliżej ściany i prawie z niej spadam trzymając się za brzuch. Tak śmiałam się z nich!
- No dalej, dalej - poganiałam ich przy refrenie.
Ale miałam z nich beke, a to wszystko się uwieczniło na filmie.
Gdy skończyli byli padnięci. Obydwaj. A ja już dosłownie leżałam na podłodze zwijając się ze śmiechu.
- Zaraz się udusisz od tego śmiechu - zaczął mówić Dezy. - Pozwól że Ci pomogę - powiedział z cwaniaczkim uśmieszekiem.
- O Nie... - Momentalnie przestałam się śmiać, bo domyśliłam się o co mu chodzi.
Nie zdążyłam jednak wstać i uciec, bo rzucił się na mnie i zaczął mnie łaskotać.
- Nie-e do-ość ju-uż - ledwo łapałam oddech.
- Dobra, teraz księżniczko, masz swoje solo! So what! Powodzenia - Mówił Czułek, gdy wreszcie przestał mnie łaskotać.
- Lepiej wybrać nie mogłeś - Powiedziałam zadowolona. - Ale lepiej nie podchodzcie, bo któryś dostanie po tej pięknej twarzyczce - śmiałam się z nich.
Zatańczyłam na 100% dobrze pamiętałam ruchy, ponieważ kiedyś już kilka razy widziałam ten układ.
No to się bracia Skowron zdziwili. A ja dalej się z nich śmiałam.
- Dobra to teraz coś, żeby sąsiedzi się wykazali - zaczął mówić Flo i włączył piosenkę z Dirty Dancing...
- To już znam - oznajmił Czułek.
Powiem że gdy wie gdzie nogi postawić, to jest bardzo dobrym tancerzem.
- Tylko mnie trzymaj - Mówiłam gdy miałam tak bardzo odchylić się do tyłu, a on mnie przy tym trzymać.
- Spokojnie, czasem zdąży mi się pograć w jakieś gry związane z siłownią - zaśmiał się.
Zatańczyliśmy na ponad 90% i juz koniec był ruchów, jednak nie koniec piosenki.
- Złap mnie! - Powiedziałam, idąc na koniec pokoju.
- Co? - Spytał zdziwiony, ale odwrócił się w moją stronę i gdy zaczęłam do niego biec, to złapał mnie i podniósł, tak jak w filmie.
- Hahah, nie wierzyłam że Ci się uda - śmiałam się dalej, gdy mnie postawił.
Popatrzył na mnie, a jego twarz była blada.
- Ja sam nie wierzyłem - powiedział po chwili.
Dalej już zakończyliśmy odcinek. Odebraliśmy wreszcie pizze i chłopaki włączyli jakiś film.
POV DEZY ("ON")
Nie myślałem że tak łatwo się dogadamy oraz że ona tak tańczy, ale ciągle jestem w szoku, że udało nam się tak bez ćwiczeń to podnoszenie, które Baby uczyła się przez większość filmu i dopiero w finale jej się udało.
Mery jest świetną osobą, czuje że to będzie początek prawdziwej przyjaźni. Nic więcej, dopóki w mojej głowie brzmi głos tej nieznajomej...
Jejj
Jednak jest rodział :33
I to taki... Upiększony xD Osobiście wolę Dance Central, zamiar Just Dance, jednak posiadam obydwie gry (no może inne części, ale układy znam ;))
Mogę już powiedzieć, że studia będą się zaczynać, albo jutro, albo pojutrze ;)
Loff
Kamisamamira.blogspot.com
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro