Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 14

Stałam przez chwilę zamurowana, jednak otrzeźwiałam i wpatrując się w jego oczy zaczęłam myśleć. Nie mam nikogo znajomego w Łodzi, więc fajnie by było się z nim zaprzyjaźnić, jednak mam co do tego obawy.

- Nie znam nawet twojego imienia, a co dopiero ciebie. Jak mamy się niby przyjaźnić?

- No to będziemy się powoli poznawać. Dezydery "Masterczułek" Skowron - przedstawił się wyciągając rękę na przywitanie.

- Mery - powiedziałam po prostu i również wyciągnęłam do niego rękę.

- Czyli Maria?

- Yup.

- No to co myślisz, żeby zacząć się poznawać dzisiaj u mnie. Zamówimy pizze i będzie Florian. Pozwolimy mu zapłacić za nią, bo obiecał - tutaj się zaśmiał.

- No niech będzie - zgodziłam się.

Gadaliśmy jeszcze chwile i razem wróciliśmy do domu. Jeszcze nic konkretnego się o sobie nie dowiedzieliśmy, ale może dzisiejsze spotkanie nie będzie takie złe.

Weszłam do pokoju.

- Może kupiłabym jakiś stacjonarny komputer? - Zamyśliłam się.

Jednak od razu zrezygnowałam z tej myśli przypominając sobie jak kiedyś świata poza grami nie widziałam. W sumie to wtedy straciłam zaufanie do ludzi... Jakoś tylko grając nie miałam czasu dla innych. Nie miałam przyjaciół, jedynie jednego "internetowego kolegę" , z którym już dawno straciłam kontakt. Graliśmy razem w LOLa.

Jednak było sporo chwil, gdy chciałam skończyć ze wszystkim. Lepiej nie będę wspominać o tym Dezyderemu.

Moje przemyślenia przerwała piosenka "Run the World", czyli mój dzwonek.

- Halo? - Odebrałam nie patrząc na wyświetlacz.

- Hej kochanie - Usłyszałam głos Filipa.

- Siema - Przywitałam się.

- Jak tam pierwsza noc w mieszkaniu?

- A no nie było tak źle. Trochę pusto tak samej, ale mam miłego sąsiada - zaśmiałam się.

Usłyszałam dźwięk zerwanej linii. Rozłączył się? Może coś mu przerwało...

Tym razem to ja zadzwoniłam do niego. Na szczęście odebrał po trzech sygnałach.

- Sorki, coś mi przerwało... - Mówił ledwo łapiąc oddech.

- Biegałeś? - Spytałam zdziwiona.

- Spieszyłem się na autobus, więc sorki, ale nie mogę już rozmawiać, bo siedzę w środku.

I rozłączył się... To było dziwne. Mega dziwne. Uznałam że już dam mu spokój i poszłam do łazienki, by ponownie uczesać włosy. Może by tak związać je w warkocza.

Jak myślam tak zrobiłam.

Przebrać się nie chciałam. Zostałam w swoich ciuchach. Wzięłam mojego starego laptopa i ponownie weszłam na stronę Akademii. Przeglądałam karty z zajęciami. Zauważyłam jeszcze informacji o jakiś praktykach, której wcześniej nie widziałam.

- By występować w teatrze akademickim trzeba ukończyć dwa lata studiów - czytałam na głos. - Jednak można brać praktyki w teatrach współpracujących z akademią.

Czyli w sumie nie musiałabym pracować w restauracji, tylko jakoś zatrudnić się w teatrze. Może sprzątać, czy coś takiego. Przynajmniej taka informacja tez jest tutaj podana.

Weszłam jeszcze na YouTube, by posłuchać moich ulubionych piosenkarek. Słucham różnej muzyki. Raz jest to Rihanna, a raz OneRepublic, czy Imagine Dragons.

Dziś postanowiłam włączyć "Only Girl" Rihanny. Za tą piosenką była cała playlista z innymi jej piosenkami. Podgłosiłam i tanecznym krokiem zaczęłam rozkładać wszystkie ciuchy z walizek do szafy.

Popatrzyłam na zegarek. W sumie nie jadłam obiadu, a był już wieczór... Postanowiłam, że zjem u chłopaków pizze i zaczęłam się przebierać do wyjścia.

Trochę krócej, ale bardzo prawdopodobne, że zaraz pojawi się kolejny :33

MadziK pozdrawia z Czeskiego Cieszyna :33

Loff ❤❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro