Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4

-Wróciłem!- krzyknął Amadeusz, wchodząc do wnętrza ich wspólnego mieszkania. Udał się do kuchni, gdzie tam położył, na śnieżnobiały blst, dwie reklamówki, pełne zakupów.
-Co kupiłeś?- zapytał Marcel z nadzieją, że jego chłopak wreszcie kupił coś, co zawiera, choć trochę słodyczy.
-Warzywa, owoce, chipsy...- wyliczył, zerkając co jakiś czas do środka siatki.
-Kupiłeś chipsy?!- uradował się Marcel. Co prawda młodszy gustował w słodkich „potrawach", ale w takiej sytuacji, w której znajduje się teraz, ucieszyłby się z wszystkiego.
-Tak, zobacz.- zaśmiał się cicho Amadeusz.
-To są chrupki kukurydziane!- warknął młodszy, łapiąc za kaptur kurtki swojego partnera.
-Lepszy kukuRYDZ, niż nic.- zażartował Amadeusz. Zanim się zorientował, w pomieszczeniu nie znajdował się nikt więcej, oprócz niego i jego zdrowego jedzenia.

icecreamforever: Wychodzę do sklepu. Po normalne jedzenie z normalnymi ludźmi. (╥﹏╥)

karmelek: Idziesz z Mer*? (( ー̀ ֊ ー́ )ニヤ

icecreamforever: Tak, a co? (・へ・)

Kilka sekund później...

karmelek: Nie pozwól mu kupić nic słodkiego! ๐·°(৹˃̵~˂̵৹)°·๐

ksiezniczkababeczek: O losie...  ̄³ ̄

Mer*~ nie wiem, czy pamiętacie, ale to przyjaciółka Amadeusza.

╭────────────────● ●──╮
Mamy kolejny.
Zastanawiałam się czy może nie mielibyście pomysłu na nazwe shipu dla naszych bohaterów. Możecie pisać w komentarzach. ^^

──● ●────────────────╯

Rozdział dla @MagicalSaraBook ❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro