21
karmelek: Marcel. (๑•᎑•๑)
karmelek: Gdzie jesteś? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
karmelek: Miałeś pójść tylko do toalety. (ಠ ֊ ಠ '!l)
icecreamforever: No... poszedłem... ale... ˚‧º·(˚ ˃̣̣̥⌓˂̣̣̥ )‧º·˚
karmelek: Ale? (ಥ ᎔ ಥ。)
icecreamforever: Um. ( •́ ̯•̀ )
karmelek: Zaraz mamy kolacje. Nie możemy się spóźnić! ಠ_ಠ
icecreamforever: ZGUBIŁEM SIĘ. ( •́ _ก̀ )
karmelek: Co? (-_ლ)
karmelek: Jak? ● ᎑ ●
icecreamforever: Nie wiem, ale...winda to zbyt skomplikowany mechanizm... (ू ˃̣̣̣̣̣̣o˂̣̣̣̣̣̣ ू)
karmelek: NIE DENERWUJ MNIE. (づ ̄ ³ ̄)づ
karmelek: To Ty już do łazienki sam chodzić nie możesz. (ಥ﹏ಥ)
icecreamforever: To... przyjdziesz po mnie...? (・-・')♡
karmelek: Zabrać Cię na wakacje... (-_ლ)
karmelek: Dzieciak... (  ̄^ ̄)
icecreamforever: Twój dzieciak. ( ❛ ֊ ❛)
⇱ Przepraszam, za brak rozdziałów. :(
⇲
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro