4
Mamy 100 wyświetleń lalala i kolejny rozdział!
Kocham to opowiadanie całym serduszkiem ah.
MIŁEJ LEKTURY KOCHANI♥
***
No więc oficjalnie minął tydzień.
Jimin spojrzał w kierunku gdzie Jungkook rozmawiał z reżyserem dzisiejszego ujęcia, wyglądając tak samo perfekcyjnie jak zwykle.
-Więc znów się spotykamy. – Jimin uśmiechnął się ironicznie, kiedy Jungkook do niego podszedł na co młodszy zaśmiał się delikatnie i przytaknął.
-Więc się spotykamy. – Przytaknął, spoglądając znów na reżysera i przygryzając swoją wargę. – Jimin, powiedzieli mi, że mam być dzisiaj dla ciebie niezbyt delikatny... Chcę się tylko upewnić, że nie masz nic przeciwko. Jeżeli się wycofasz, to w porządku.
Jimin uśmiechnął się i położył rękę na ramieniu Jungkooka, aby uspokoić młodszego.
-Bywałem już w takich sytuacjach, Jungkook-ah i kompletnie mi to nie przeszkadza. – Odpowiedział, przed tym jak uśmiechnął się chytrze i stanął na palcach, pochylając się w stronę Jungkooka, aby wyszeptać mu do ucha. – Rób ze mną co tylko chcesz.
Zazwyczaj kiedy inni aktorzy, z którymi pracował, coś mówili nie działało to na niego, więc dlaczego teraz czuł jakby oddech uwiązł mu w gardle, kiedy zrozumiał znaczenie słów Jimina? To nie tak, że pomyślał iż to było bardzo kuszące, co nie? Mimo wszystko Jungkook był hetero.
-Zapamiętam. – Jungkook przytaknął, przygryzając delikatnie swoją wargę i przebiegł wzrokiem w górę i w dół ciała Jimina. Jego ramiona wyglądały na całkiem mocne, czy skrywał też imponujące mięśnie pod tą koszulą?
Jimin uśmiechnął się ironicznie, kiedy obserwował każdy ruch Jungkooka, unosząc brew na młodszego.
Hetero jak moja dupa. Pomyślał, śmiejąc się cicho przed tym jak poklepał Jungkooka delikatnie po ramieniu i wszedł na plan. – Dalej Jungkook-ah, niedługo zaczynamy.
Jimin zachichotał miękko i podszedł do makijażystki, siadając na fotelu i wzdychając. Nie robili nic ekstremalnego, tylko dodawali odrobinę brązowego eyelinera, żeby uwydatnić jego oczy i poprawiali włosy mimo, że i tak zostaną potargane.
-No i jest dobrze. Gotowy, Jimin-ah?
Jimin przytaknął makijażystce, przed tym jak się uśmiechnął i wygładził swoją koszulę po czym podszedł do Jungkooka, który znajdował się już na planie. Kilku członków ekipy wygładzało kosmyki jego włosów i pudrowało twarz, żeby się nie błyszczała. Jimin musiał przyznać, że był już całkiem podniecony od samego patrzenia na Jungkooka.
Filmik zawsze był lepszy kiedy czuł jakąś chemię z innym aktorem, więc miał duże nadzieje na to ujęcie.
---
-Boisz się? Nie bój się kochanie, po prostu chcę porozmawiać.
Jimin przygryzł wargę i pozwolił swoim włosom opaść na jego oczy, spoglądając w dół kiedy powoli podszedł do Jungkooka. – Wiesz co zrobiłeś źle?
-T-tak. – Wymamrotał, zamykając swoje oczy, kiedy Jungkook podniósł jego podbródek i pogłaskał bok jego twarzy.
-Oh naprawdę? Dlaczego mi nie powiedziałeś? – Jungkook przeciągnął, przesuwając drugą rękę na tyłek Jimina. – Nie uwierzę, że wiesz dopóki mi nie powiesz.
Dolna warga Jimina zadrżała i otworzył oczy, jego płuca zostały pozbawione powietrza, kiedy wpatrywał się w intensywne spojrzenie Jungkooka.
-Nie chciałem, żebyś był zazdrosny... - Powiedział, a jego głos zamilkł kiedy poczuł rękę młodszego na tyle jego koszuli. – On był po prostu bardzo miły i nie wiedziałem, że robie coś źle.
-On dotknął mojego chłopczyka. – Jungkook wyszeptał, powoli popychając Jimina, dopóki nie opadł razem z nim na łóżko za nimi. – Nie mogę pozwolić, żeby to się powtórzyło. – Szybko zerwał z Jimina koszulę, bez chwili zawahania, pochylając się w dół aby polizać długi pasek od jego pępka, aż do samego obojczyka. – Muszę uświadomić wszystkich, że jesteś mój.
Jimin zadrżał, kiedy usta Jungkooka poruszały się po jego skórze, zęby młodszego zrobiły przedstawienie znacząc fragment jego szyi i pociągając delikatnie skórę w tym miejscu.
-J-Jungkook... - Jimin sapnął, ciche piski i nieśmiałe jęki opuszczały jego usta, kiedy Jungkook przygryzł i zassał jego szyję dopóki nie była ona czerwona i boląca. – Jungkook, proszę.
Jimin ostrożnie chwycił krawędź koszuli Jungkooka, wpatrując się w młodszego z łagodnym spojrzeniem, w ciszy czekając na pozwolenie.
-Czego chcesz, maleństwo? – Jungkook uśmiechnął się złośliwie, przesuwając jedną ze swoich dłoni w dół klatki piersiowej Jimina i zatrzymując ją zaraz nad krawędzią jego spodni.
-Pieprz mnie, proszę. – Jimin wyszeptał, pociągając za koszulę Jungkooka, przez co ten się uśmiechnął.
-Co za brudne słowa wychodzą z tych pięknych usteczek. – Powiedział łagodnie, przed podciągnięciem swoich ramion i pozwoleniu Jiminowi zdjąć z niego koszulę. – Ale skoro poprosiłeś.
Nie tracił więcej czasu, zszarpując z Jimina jego spodnie obserwując widok pod sobą kiedy ściągnął również z siebie swoje jeansy. Jungkook pochylił się w dół, aby polizać sutki Jimina, kiedy naparł swoimi biodrami na te starszego, jęki Jimina stawały się niebywale głośniejsze z każdą chwilą.
-P-proszę.
Jungkook uśmiechnął się złośliwie, docierając do momentu, w którym ściągnął ostatni kawałek materiału z ciała Jimina, umieszczając swoją głowię między nogami starszego i przygryzając delikatną skórę jego ud. Jimin zadrżał, kiedy głowa Jungkooka posuwała się coraz wyżej i wyżej, niebezpiecznie blisko miejsca, które błagało o odrobinę uwagi kiedy młodszy podrapał jego uda swoimi paznokciami.
-Brzmisz na strasznie zdesperowanego. – Jungkook odsunął swoją głowę i sięgnął do stolika nocnego po butelkę lubrykantu. – Kocham to.
---
Jimin jedynie leżał na łóżku, które znajdowało się na planie po tym jak ujęcie się skończyło, oddychając ciężko kiedy poczuł jak pozostałości po nim spływają po jego udach. Ale Boże, nie przejmował się tym. Ze wszystkich filmików, które do tej pory nakręcił w swojej karierze, ten był najlepszy.
To był po prostu głos Jungkooka i sposób w jaki przesuwał zaczepnie swoimi paznokciami po jego skórze, jęki które opuszczały jego usta, sposób w jaki sprawił, że Jimin czuł jakby to nie do końca było ujęcie.
Dla prawdopodobnie hetero gościa, naprawdę wiedział co robi.
-Trzymaj. – Jimin spojrzał w górę i zobaczył Jungkooka siedzącego obok niego na łóżku, miał na sobie nic więcej oprócz bielizny i rozpiętej bluzy. Jimin odwrócił swój wzrok od Jungkooka i skupił się na ręczniku, który trzymał. Wziął go od niego z uśmiechem i podziękował łagodnie.
-Dzięki. – Odpowiedział, wycierając swoją klatkę piersiową, po czym odwrócił go na drugą stronę i wytrał swoje uda. – Miło się z tobą pracowało. – Puścił oczko, przed tym jak ostrożnie wstał i zaczął zbierać swoje ubrania z podłogi.
Intensywne spojrzenie Jungkooka nie umknęło jego uwadze, kiedy ponownie się ubierał i może Jimin specjalnie nachylił się dosłownie naprzeciwko niego po prostu dla zabawy.
-Z tobą... uh... Z tobą też się miło pracowało?
---
-Kochanie, wróciłem!
Sarkastyczny ton Jungkooka rozniósł się po mieszkaniu, które dzielił ze swoim przyjacielem, kiedy otworzył drzwi, sprawiając że Yoongi wychylił głowę z kuchni.
-Oh hej. –Przywitał się, biorąc gryza bułki, którą trzymał w ręce. – W pracy wszystko w porządku? – Jungkook nie przegapił złośliwego uśmieszku, który igrał na jego twarzy.
Zaśmiał się cicho i przytaknął, wyciągając gumkę do włosów z kieszeni bluzy i związując swoje włosy do góry w idiotyczny sposób, ale to trzymało jego włosy z dala od twarzy. – Ten aktor był gorący?
-Yoongi-hyung. – Jungkook westchnął, przepychając się obok niego i podchodząc do lodówki.
-Nie, naprawdę jestem ciekawy tym razem. To nie jest tylko, żeby wkurzyć twoją niepodważalną osobowość 'no homo'. – Yoongi się wyszczerzył, a młodszy zmarszczył brwi kiedy zauważył, że nie ma nic co chciałby zjeść i podszedł do spiżarki.
-Nie był brzydki. – Jungkook odpowiedział, zgarniając paczkę chipsów i otwierając ją.
-W porządku, rozumiem. – Yoongi uśmiechnął się ironicznie. – Jak miał na imię?
Jungkook zmarszczył swój nos.
-A czemu?
Yoongi przewrócił oczami, biorąc kolejnego gryza swojej bułki i spoglądając na Jungkooka, jakby jego odpowiedź była czymś najoczywistszym na świecie.
-Spójrz Jungkook, nie oglądam twoich filmików, ale jeżeli kiedykolwiek spotkasz jakiegoś dobrego, gorącego aktora powinieneś dać mi znać. To taki bro code. – Odpowiedział, na co Jungkook pokręcił głową i zaśmiał się.
-Ma na imię Jimin.
Yoongi zakrztusił się bułką.
-Jak Park Jimin, Jimin? – Zapytał z szeroko otwartymi oczami. – Blond włosy, anielskie jęki, Jimin?
Jungkook uniósł brew na entuzjazm Yoongiego i specyficzny opis.
-...Tak?
-Czy jego uda są tak samo niebiańskie na żywo? – Yoongi zapytał, a oczy Jungkooka roszerzyły się na to pytanie.
-Um...
-Oh no dalej, miałeś je prawdopodobnie owinięte dookoła talii, po prostu opowiedz mi o tych udach. – Jungkook wzruszył ramionami w odpowiedzi na słowa starszego, wpychając sobie do buzi kilka chipsów.
-Nie patrzyłem na jego uda.
-Bluźnierstwo!
***
bLOND WŁOSY ANIeLSKIE jĘKI
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro