Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

45."Ja cię unikałem!?Ja cię kurwa kocham!"

Obudziłam się z mocnym bólem głowy. Bolała mnie każda cześć ciała. Wczoraj przesadziłam z alkoholem. Nawet nie wiem ,jak dotarłam do domu...właśnie ,jak ja dotarłam?

Momentalnie spoważniałam i wytrzeźwałam. Podniosłam się do pozycji siedzącej i rozejrzałam po pomieszczeniu. Uspokojłam się ,bo byłam w ...sypialni Santiaga ,ale jak? Przecież byłam w klubie La z Davidem i cholera.

Powoli wstałam z łóżka. Miałam na sobie koszulkę Santiaga ,która sięgała mi do połowy ud i bieliznę. Włosy rozpuszczone ,a makijaż zmyty. Czyli rozebrał mnie i zmył make up.

Wyszłam z sypialni i skierowałam się na dół do salonu. Od razu zauważyłam ordynatora ,leżącego na nie wygodnej kanapie,ale dlaczego nie położył się koło mnie?

-Um hej- powiedziałam nie za bardzo wiedząc ,jak rozpocząć rozmowę-Santiago słyszysz mnie?-zapytałam ,gdy nie usłyszałam odpowiedz,nawet żadnego spojrzenia w moją stronę-Santiagi do cholery możesz mi w końcu odpowiedzieć!?-zdenerwowałam się.

-Kurwa Vanessa ,a co ja mam ci odpowiedzieć!? Cieszę się ,że się upiłaś? Mam ci pogratulować? - powiedział i spojrzał na mnie gniewnym wzrokiem.

-To nie powinno cię obchodzić! To moje życie...

-Po ,jaką cholerę poszłaś do tego zasranego klubu?!

-Chciałam iść z tobą,ale ty mnie unikałeś...

-Ja cię unikałem!?- gwałtownie wstał z kanapy i złapał za moje nadgarski-Ja cię kurwa kocham!-dodał i wbił się w moje usta...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro