Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

31. "No to mamy problem"

Obudziłam się cała spocona. Moja poduszka , jak i policzki są mokre od łez. Dopiero teraz dotarło do mnie, że jutro biorę ślub z Cuperem. Mam dwa wyjścia. Wyjść za mąż i do końca życia być nieszczęśliwa, albo powiedzieć o nim wszystko co o nim myślę i dać mu kosza i do końca życia mieć na sumieniu ojca Davida. Każdy kto ma serce wybrałby pierwszą opcję. Dla przyjaciela zrobię wszystko.
Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Zdziwiłam się, gdyż Sky nocuje dziś u koleżanki. Oby to nie był mój przyszły mąż...

Wzięłam głęboki oddech i otworzyłam. Ku mojemu zaskoczeniu był to Santiago. Opierał się o fragmułe drzwi.

-Mogę wejść? -zapytał.

-Jasne- powiedziałam i zrobiłam mu miejsce-Chcesz coś do picia? -zaproponowałam.

-Winio, jeśli masz.

-Mam.

Poszłam do kuchni, a MaCalister za mną. Podałam mu, a on szybko je otworzył i nalał do kieliszków.

-O czym chciałeś porozmawiać?

-Czemu bierzesz ślub z Cuperem? -zapytał i wypił  całą zawartość alkoholu.

-Już ci mówiłam. Kocham go...

-A ja już ci mówiłem, że ci nie wierzę...

-To już twój problem.

-Kurwa Vanessa, nie rozumiesz, że chcem ci pomóc? Jeśli za niego wyjdziesz spiepszysz sobie życie.

-Santiago...

-On ma na ciebie , jakiegoś haka, co nie?

-Tak.

-Jakiego?

-Nie mogę ci powiedzieć.

-Możesz i musisz.

-Wyjdź stąd...

-No to mamy problem.

-Jaki? Chyba nie upiłaś się dwoma kieliszkami.

-Mam zasade. Po alkoholu nie prowadzę, a więc zostaje na noc z tobą i wybije ci ten głupi pomysł z głowy.

-Zrobiłeś to specjalnie.

-Owszem. Nie pozwolę wyjść ci za mąż za Williama.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro