Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3.4."Witaj piękna"

Maraton 3-3!

Ostatni na dziś!

Komentujcie!

Komentujcie ładnie to może po mimo ,ze maraton się skończy to MOŻE dodam coś wieczorem...

-Ładne mieszkanko- pochwalił ,a kiedy chciałam mu podziękować usłyszałam pukanie do drzwi.

-Wybacz muszę załatwić jedną sprawę- powiedziałam- Za chwilę przyjdę- dodałam i poszłam otworzyć drzwi.

-Witaj piękna- przywitał się.

-Uśmiechasz się ,jak szczur po masturbacji- odparałam. Will nie wiedział o co mi chodzi ,a ja po prostu zaczęłam się śmiać.

-Skarbie dobrze się czujesz?- zapytał.

-Jakim trzeba być człowiekiem ,aby zrobić to co ty mi zrobiłeś?- spytałam.

-Nie rozumiem...- przerwałam mu.

-Nie kłam!- wkurzyłam się- Ty chuju okłamałeś mnie! Nie możesz być dawcą dla Sky!- krzyczałam.

-Jasne ,że mogę...- przerwałam mu i po prostu go uderzyłam.

-AAA! Ty szmato!- krzyknął. Złapał mnie za nadgarstki i mocno ścisnął. Chciałam go kopnąć ,ale zablokował mi nogi-Teraz nie jesteś ,już taka wyszczekana- dodał.

-Ej zostaw ją!- krzyknął Mark i odciągnął go ode mnie. Byłam pod wrażeniem jego sile.

-Kim ty jesteś do cholery!?- zapytał Will.

-Nie powinno to ciebie interesować- odparł spokojnie.

-Pewnie jej nowym alfonsem!- powiedział Will. I co on sobie o mnie pomyśli?

-Wyjdz z stąd i nie rób awantury- odpowiedział spokojnie.

-Pierdol tą dziwkę! Ona tylko do tego się nadaje!- powiedział i odszedł.

-W porządku?- spytał Mark- Kto to był?- dodał.

-Długa historia- odpowiedziałam- Kim ty jesteś z zawodu?- zapytałam. Byłam pod ogromnym wrażeniem jego sile i spokoju. Nie dał się sprowokować.

-Policjiantem- odparł.

-To wszystko wyjaśnia- Dziękuje- dodałam- Choć dostaniesz swój cukier- powiedziałam.

I co sądzicie o nowym bohaterze?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro