Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3.39. "Deborah wszystkich oszukuje"

 Jedynaście rozdziałów do końca + epilog...trochę mi smutno 😩     

          *Trzy tygodnie później*

- Santiago musimy pogadać. - stwierdziłam.

- Z Mikellą jest już wszystko okej. - powiedział.

- Nie o to chodzi. - wyjaśniłam. - Chodzi o Deborhe. - dodałam.

- Nie rozumiem. - przyznał.

- Miałam Ci to powiedzieć wcześniej , ale nie miałam odwagi , a pozatym myślałam , że twoja żona sama się przyzna...- przerwał mi.

- Sky przejdź do rzeczy. - pogonił mnie.

- Deborah wszystkiech oszukuje. - wydusiłam w końcu.

- W jakim sensie? - dopytywał.

- W dniu odnalezienia Mikelli widziałam , jak Deborah chodzi...- kolejny raz mi przerwał.

- Co? Sky , a nie pomyliło ci się coś przypadkiem? - zapytał.

- Santiago mam szesnaście lat i dla twojej informacj nie wymyślam ,już historyjek. - mruknęłam zła.

- Trudno mi w to uwierzyć. - przyznał.
- Mi też na początku było trudno , ale wiem co widziałam i skojarzyłam fakty. Twoja żona nigdy nie nawidziła mojej ciotki , a co jeżeli to ona ją i Mikellę porwała? - wyjawiła moje podejrzenia.

- Nie mam pojęcia , ale pogadam z nią...- przerwałam mu.

- Santiago , jak zwykle muszę myśleć za nas obojga. - mruknęłam przewracając oczami. - Nie możesz z nią ot tak porozmawiać. - dodałam.

- Dlaczego? - spytał nie rozumiejąc mnie.

- Trzeba mieć dowody. - wyjaśniłam.

- Po co? - zadał kolejne pytanie.

- Santiago ja rozumiem , że jesteś blondynem , ale żeby w ogóle nie myśleć? - zapytałam , a on się zaśmiał. - Musisz mieć dowody dla sądu. - odparłam.

- Co chcesz zrobić? - spytał.

- Jezu Santiago rusz myślenie. Trzeba zainstalować kamery , żeby się nagrało , jak chodź na własnych nogach. - wyjaśniłam.

- Jej teraz nie ma , więc możemy zrobić to teraz. - powiedział i razem zeszliśmy na dół w wiadomym celu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro