Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3.34."Ja mam twoją córkę..."

Czytajcie uważnie i komentujcie!❤❤❤

Wróciłam prosto do szpitala psychiatrycznego. Tam gdzie Theo pozwolił mi zostać jeszcze przez pare dni.

Weszłam do "swojego" pokoju i usiadłam na łóżku. Myślałam o Santiagu. On naprawde jest przystojny ,a w dodatku ojcem mojego dziecka i kiedyś musiałam go kochać ,ale dlaczego teraz nie jesteśmy razem?

- A ty co tu jeszcze robisz? - do sali weszła pięlegniarka Minnie. Osoba ,która podczas mojego pobytu tutaj mnie upokarzała i biła. Traktowała ,jak szmate.

- Nie twój interez. - odpowiedziałam ,a ona uderzyła mnie w policzek. Wstałam na równe nogi i w końcu jej odałam. - Nie boje się ,już ciebie. - dodałam. - Już jestem zdrowa psychiczmie. - mówiłam ,a do środka wszedł Theo.

- Co się tu dzieje? - zapytał.

- Doktorze twoja pacjięntka jeszcze nie wyzdrowiała. - kłamała.

- Theo. - jej mina była bezcena ,kiedy zawołałam mężczyznę po imieniu. - Ta osoba. - wskazałam ręką na nią. - Uprzykszała mi życię. Upokarzała mnie i biła. - mówiłam.

- Chyba jej nie uwierzysz! - wrzasnęła.
- Theo musisz uwierzyć mi ,bo inaczej ona będzie bez karnie nekała inne pacjętki. - próbowałam go przekonać.

- Wierzysz jej czy mi? - zapytała.

- Wierzę Van...- odpowiedział ,a Minnie zaczęła uciekać ,a ja nie wiem dlaczego po prostu zaczęłam biec za nią.

Wybiegliśmy na dwór. Po chwili usłyszałam hamowanie samochodu i zauważyłam Minnie na mokrej ulicy. Podbiegłam do niej.

- Niech pan zadzwoni po karetke! - krzyknęłam do kierowcy. - Mów do mnie. - zwróciłam się do kobiety.

- Ja mam twoją córkę...

Polsat...ah brakowało mi tego.

Psotkamak.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro