Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3.24. "Santiago uspokuj się!"

Hejka mam dla was niespodzinke! Mam dla was maraton❤  , ale obowiązkowo każdy z was pisze mi tu komentarz i wyraża swoje zdanie na temat rozdziału!

Maraton 1-3! 💜

Następnu będze tak o 10 ;30?

Pov. Santiago

- Cześć. - usłyszałem za sobą.

- Co ty tutaj robisz? - zapytałem zdziwiony.

- Musimy pogadać. - powiedział od razu.

- Chyba nie mamy o czym. - odpowiedziałem.

- Mamy. - nalegał.

- O czym chcesz rozmawiać? - spytałem.

- O Van. - odparł.

- Posłuchaj. - podeszłem do niego i chwyciłem go za kołnierz koszuli. - Masz się od Vanessy raz na zawsze odwalić ,jak nie to inaczej sobie z tobą porozmawiam. Jasne?! - dodałem.

- Santiago uspokuj się! - warknął. - Vanessa bardzo mi się podoba. - przyznał. - Ale w końcu dotarło do mnie ,że ona kocha tylko ciebie i chcem ci pomóc ,bo nie mogę patrzeć ,jak ona cierpi. - dodałem.

- Niby jak chcesz jej pomóc? - dopytywałem.

- Spotkajmy się dziś wieczorem w opuszczonej fabryce. Tam ci wszystko wyjaśnię ,a przede wszystkim nie mów nikomu gdzie idziesz. - powiedział i odszedł w stronę samochodu.

Patrzyłem ,jak odchodź i zastanawiałem się co on kombinuje. Czułem ,że coś tu nie gra ,ale nie wiedziałem co. Weszłem do domu.

- Cześć skarbie. - przywitała się Deborah.

- Hej. - mruknęłem.

- Jak było w pracy? - zapytała. - Santiago słuchasz mnie? - dodała.

- Tak ,tak. Jasne ,że cie słucham. - powiedziałem. - Vanessa idę się położyć...- przerwała mi.

- Słucham!?

Jak myślicie co Will kombinuje?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro