Hejka!

Ostatnio doszło trochę bohaterów i w tym rozdziale ,również dojdzie pewna osoba. Jeżeli nie pamiętacie to proponuje zajrzeć do obsady nr 2 ,a tak swoją drogą co sądzicie o Theo Styles'ie?

I jeszcze jedno ostatnio pod moją nową książką "Bezczelny Sąsiad" ,na którą was serdecznie zapraszam zauważyłam komentarze. I odpowiem na nie tutaj. Nie nowa książka NIE jest kontynuacją "Lekarze" to zupełnie inna historia! Rozdziały są nudne przejściowo niedługo się wyjaśni wszystko tak za trzy rozdziały.

Ps. Niedługo koniec...

Ps.1 miło mi będzie jeżeli zajrzycie na "Bezczelny Sąsiad" myślę ,że wam się spodoba.

Ps. 2 zostawcie coś po sobie 😎✋

Pov. Deborah

- Cześć tu Deborah pamiętasz mnie? - zapytałam.

- Hej jasne ,że tak. Dawno się nie odzywałaś. - powiedziała.

- Jakoś nie miałam czasu. - skłamałam. Nie chciałam jej mówić o moim wypadku. - Minnie przejdę do sedna. - zaproponowałam.

- Zamieniam się w słuch. - odpowiedziała.

- Ty pracujesz w szpitalu psychiatrycznym? - spytałam ,aby się upewnić.

- Tak. Jestem pięlegniarką. - mruknęła.
- Więc mam do ciębie proźbę. Dzisiaj ma do was trafić nowa pacjętka. Vanessa Ross. Nie przepadam za nią - przerwał mi śmiech dziewczyny.

- Okej. Już wiem ,jaka mam być dla niej. - odparła.

- Świętnie ,że się zrozumieliśmy.

Po chwilo dostałam smsa od Willa.

Will: Co zrobiłaś z dzieckiem?

Ja: Czym mniej wiesz tym lepiej śpisz.

Pov. Minnie

Nową pacjetkę wepchnęłam w ubraniach do kabiny prysznicowej i odkreciłam zimną wodę. Krzyczała ,piszczała i błagała ,abym przestała ,ale ja nie mogłam. Deborah zaproponowała mi dużą kasę za znęcanie się nad nią.

Po skończonym czynność pociągnęłam ją za włosy i zaprowadziłam do małego pokoju ,w którym było tylko łóżko.

- Nie rób mi krzywdy. - poprosiła. - Widziałaś moją córkę? - zapytała. Ona naprawde zwariowała.

Niedługo wszystko się wyjaśni.