3.2."Czyli on nie może oddać nerki?"
Niespodzianka! ❤
Robię dziś maraton💗
Maraton 1-3!
Ps. Następny dodam ,jak go napisze😂💞
Ps.1. Komentujcie😂💗💝
-Chcesz coś do picia?- zapytałam z grzeczności,a on gwałtownie wbił się w moje usta.
-Santiago!- odepchnełam go- Co ty wyprawiasz!?- krzyknęłam.
-To chyba ja powinnienem się ciebie spytać co chcesz zrobić- powiedział.
-Nie rozumiem o co ci chodź- odparłam.
-Van znam cię trzy lata i wiem ,że dla Sky zrobisz wszystko- powiedział- Nawet największą głupotę- dodał.
-To nie jest twoja sprawa- odpowiedziałam.
-Mylisz się- powiedział- Vanessa kurwa ty nie rozumiesz ,że chcem ci pomóc?- zapytał.
-Tylko Will może mi pomóc- wytłumaczyłam.
-Słucham? On chce ci pomóc? Czego chce od ciebie?- zapytał.
-Santiago tylko on może oddać nerkę dla Sky- powiedziałam.
-Co? Przecież on nie może. Jego wyniki nie były zgodne. On nie może zostać dawcą...- przerwałam mu.
-Jak to?- spytałam.
-Widziałem jego wyniki badań- wytłumaczył.
-Czyli on nie może oddać nerki?- zapytałam.
-Nie- odpowiedział krutko.
-Kurwa chuj pierdolony okłamał mnie!- krzuknęłam i uderzyłam ręką w stół.
-Van uspokuj się- próbował mnie uspokoić.
-Nie mogę!- krzyknęłam-Gdyby nie ty ,to ja zgodziła bym...kurwa jaka ja głupia jestem- mówiłam ,a Santiago złapał mnie za nadgarstek ,gdy chciałam ponownie uderzyć w stół.
-Masz za piękne dłonie ,aby uderzać- powiedział-Pomogę ci, ale daj sobie pomóc- dodał.
-Jak chcesz mi pomóc?- spytałam.
-Robiłem badania...
Komentujcie!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro