2.49. "Jesteś potworem"
-Oddam nerkę pod jednym warunkiem- powiedział ,a ja nie wiedziałam o co mu chodź. W pewnym sensie byłam zła ,a w drugim sensie wiedziałam ,że jeśli Will odda nerkę to jego życie będzie musiało się zmienić.
-Jakim?- zapytałam.
-Musisz...się ze mną przespać- odpowiedział. Na poczatku nic nie mówiłam. Myślałam ,że to żart ,ale po chwili ciszy zrozumiałam ,że Will mówi na serio ,a nie dla beki.
-Słucham!?- oburzyłam się- Za kogo ty mnie masz? Za dziwakę?- zapytałam.
-Nie,nie mam cię za dziwkę,ale uwarzam cię za kobietę ,która zrobi wszystko dla swojej umierającej siostrzenicy- powiedział.
-Jesteś potworem- przyznałam wkurzona i wstałam od stolika.
-Przemyśl to- odparł-Pamiętaj ,że Sky z każdym dniem cierpi coraz bardziej. Gdybyś ją kochała ,to pomogła byś jej- dodał ,a mi zrobiło się nie dobrze.
Podeszłam do niego i spojrzałam mu w oczy.
-Pierdol się- syknęłam i odeszłam.
-Będziesz mi jeszcze jadła z ręki!- krzyknął , a ja nie miałam ,już sił wracać do niego ,więc po prostu pokazałam mu środkiego palca. Wiem bardzo dojrzale.
Po wyjściu z restauracji otrzymałam SMS-a. Szybko odblokowałam telefon ,aby sprawdzić treść wiadomości.
Will: Jeśli się zdecydujesz to napisz.
Will: Van dla ciebie znajdę czas zawsze ,ale bardziej by mi pasowało wieczorem.
Ja: Tobie przydał by się psychiatryk!
JAK WRAŻENIA PO ROZDZIALE? KOMENTARZE MI SĄ POTRZEBNE!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro