-Skarlett jest bardzo chora...- powiedział ,a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć.

-A-le co jej jest?- spytałam.

-Zapraszam panią do gabinetu- odpowiedział i wyszedł ,a ja za nim szłam. Po chwili usiadłam naprzeciwko lekarza.

-Co jest Sky?- ponownie zapytałam.

-Pani Ross...ja nie będę obijał w bawełnę. Wiem ,że pani jest lekarzem ,więc po prostu powiem wprost- poinformował mnie,a ja przytaknełam- Dziewczynka może nawet umrzeć- powiedział.

-A-le j-ak tto? Co jej jest?- zapytałam. Emocjie wzięli góre i zaczęłam się jąkać ,a łzy wypływać.

-Sky ma poważny problem z nerkami. Niestety musimy je usunąć. Potrzebujemy dawcy ,aby Skarlett mogła żyć- powiedział- Kim jest pani dla nastolatki?- zapytał,ale ja byłam w szoku. Jak to? Przecież chodziliśmy regularnie na kontrole i wszystko było dobrze ,więc kurwa dlaczego teraz jest fatalnie?!- Pani Vanesso kim jest pani dla Sky?- powtórzył pytanie.

-Ja jestem jej ciocią- odpowiedziałam- Mogę być dawcą- dodałam.

-Dobrze- odpowiedział-W takim razie musi pani zrobić wszystkie badania i jeśli będzie pani odpowiednim dawcą to ze Sky będzie dobrze- dodał,aby mnie pocieszyć. Co muszę przyznać udało mu się.

-A co jeśli nie będę odpowiednim dawcą?- zapytałam ,bo wiem ,że istnieje taka opcjia.

-To wtedy będziemy szukać dalej- powiedział-Proszę się nie martwić na zapas- dodał.

JAK MYŚLICIE VANESSA BĘDZIE ODPOWIEDNIM DAWCĄ? Komentujcie😎😎