Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2.3."Myślałeś kiedyś o dziecku?"

-Santiago możemy porozmawiać?- zapytała Deborah.

-Teraz?- zapytałem. Nie miałem za bardzo czasu. Śpieszyłem się do pracy.
-Nie masz czasu?- spytała.

-Niestety nie. Skarbie wybacz. Porozmawiamy ,jak wrócę- odpowiedziałem i pocałowałem moją żone- Do zobaczenia wieczorem- dodałem i wyszedłem.

Wsiadłem do swojego samochodu i ruszyłem z piskiem opon. Kilka minut później parkowałem pod szpitalem.

Przywitałem się z moimi pracownikami i ruszyłem do swojego gabinetu. Ledwo usiadłem ,a już usłyszałem pukanie do drzwi.

-Proszę-powiedziłem. Do środka wszedł David Zapada.

-Dzień dobry. Chciałbym wziąć urlop na dwa tygodnie- odparł.

-Mogę dać ci na tydzień...

-Szefie to ważna sprawa i mam dla szefa zaproszenie na ślub...

-Żenisz się? To mogłeś tak od razu mówić. Kiedy jest?

-Za dwa tygodnie.

-Przyjdę,a tobie życzę szczęścia na nowej drodze.

***

-Witaj- przywitałam się z moją żoną pocałunkiem w policzek- Możemy porozmawiać- dodałem i usiadłem na kanapie.

-Myślałeś ,kiedyś o dzieciach?- zapytała tak nagle ,że zaktusiłem się własną siliną.

-Deborah to drażliwy temat. Ty...- przerwała mi.

-Chodź o to ,że jestem kaleką!? - krzyknęła.

-Nie!- zaprzeczyłem- Chodź o to ,że już raz poroniłaś. Nie chcem na razie mieć dzieci- wytłumaczyłem.

-Przepraszam...

-Nie przepraszaj. Deborah kocham cię i naprawdę nie przeszkadza mi to ,że jeździsz na wózku.





Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro