Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2.2."Omg! Gratuluje."

Wyszłam z kawiarni i wpadłam na ... Willa. Cuper przez te wszystkie lata praktycznie nic się nie zmienił. Przynajmniej z wyglądu.

-Vanessa? Hej co ty tutaj robisz?- zapytał. Był zaskoczony i zdziwiony moim widokiem, ale mu się nie dzwie. Wyjechałam z dnia na dzień ,bez żadnych pożegnań.

-Um...cześć. Przyleciałam. Wybacz ,ale nie mam czasu...muszę już iść ,ale fajnie było ciebie spotkać- powiedziałam kilka ostatnich słow ,aby się go pozbyć- Do zobaczenia!- dodałam i niemal biegiem ruszyłam.

***

Usłyszałam dzwonek do drzwi i z uśmiechem poszłam otworzyć. Po chwili ujrzałam Justy'na i Davida. Ten drugi ,gdy zobaczył Mikelle prawie mnie przewrócił i pobiegł do niej. Wziął ją na ręce i obkrecił wokół własnej osi.

-Witaj- powiedział Justn.

-Hej- odpowiedziałam i przytuliłam przyjaciela ,poczym wpuściłam go do środka-Jak tam u ciebie?- zapytałam.

-W zasadzie to ....David chodź tu!- zwrócił się do swojego chłopaka,a on coś burknął i podszedł- przyszliśmy wręczyć tobie zaproszenie na ślub- powiedział.

-Omg! Gratuluje.

Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść.

-Załatwiłaś ,już prace?- zapytał David.

-Tak. Będę pracować w szpitalu Rivers...

-Woo słyszałem ,że to najlepszy w kraju. Jak ty to zrobiłaś ?-zapytał Justyn.

-No wiesz ma się ten talent...

-Głupi ma zawsze szczęście- dodał David ,a ja go kopnełam- Ała!

-Upss...

W następnym będzie Santiago! Jak myślicie ,jak mu się życie potoczyło? Jest szczęśliwy ,czy raczej udaje?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro