Undertaker × reader
Rozdział dla Diaboliczna_Ja
Miłego czytania ;) masz jeszcze 2 shoty
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
Zmierzałam w kierunku zakładu pogrzebowego mojego przyjaciela, na jego słynne ciasteczka i herbatę.
Gdy otworzyłam drzwi było słychać jak po pomieszczeniu rozchodzi się delikatny dziwięk dzwoneczka przywieszonego do framugi drzwi
-Hej
Jeśli zamierzasz mnie wystraszycz to źle się to dla ciebie tym razem skończy!
-Dobra,dobra już spokojnie t.i.
Herbaty?
Powiedział Undertaker po wyjściu za jakiś drzwi.
-i ciasteczka . Proszę.
-hihi a jednak ci zasmakowały. Mówiłem że są pyszne.
Zaraz będe.
Ja w tym czasie usiadłam na krzesełku przed ladą sklepu. Zaczełam się rozglądać po pomieszczeniu.
Zaczeło dość długo nie być Undertakera więc postanowiłam zobaczyć tego powód.
Gdy zamierzałam otworzyć drzwi to usłyszałam monolog przyjaciela.
-czy mogę już ją o to zapytać?
-nie jeszcze ją odstraszę
-a jeśli ona nie czuje tego samego co ja?
-a jeżeli mnie wyśmieje?
-co jeżeli już nie przyjdzie do zakładu?
Zachlipiał nosem i wytarł łzy?
Otworzyłam szerzej wejście.
-Adrian o czym ty mówiłeś?
-t.i? Co ty tu robisz? Musiało ci się przesłyszeć! Ha-ha-haaa
-Adrian wiem kiedy kłamiesz . A teraz powiedz o co chodzi.
Podeszłam bliżej niego , i popatrzałam na niego wyczekująco.
-emmm chodzi o to, że no emm
Kocham cie t.i.
-... naprawdę?
-t-tak
Skoczyłam na jego szyję i wbiłam się w jego usta.
-Kocham cie Undertaker
- będziesz moja t.i ?
-tak!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro