Po śniadaniu wszystkie dziewczęta zebrały się w sali głównej gdzie rozwieszono wielki ekran, na którym mają być wyświetlane wiadomości. Nauczyciele chodzili i pilnowali żeby była idealna cisza. Dyrektorka włączyła wiadomości a my czekałyśmy aż skoczą omawiać rzeczy, które nas nie interesują. Szczerze mówiąc modliłam się żebym to nie była ja. Miałam lepsze plany na przyszłość niż zostanie księżniczką lub idealną partnerką do małżeństwa.

"A teraz przedstawimy 20 kandydatek, które przyjadą do zamku by walczyć o serce księcia Matteo.

Z Diamanti Alyson Davis lat 19. Gratulujemy!

Z Camantem Dayana Silva lat 17. Gratulujemy!

Z Gammea Cora Monroe lat 16. Gratulujemy!

Z Hell Helena Parrish lat 19. Gratulujemy!

Z Swan Alissa McElroy lat 17. Gratulujemy!

Z Auris Krystal Hill lat 15. Gratulujemy!

Z Maudit Greta McLean lat 17. Gratulujemy!

Z Nov Francesca Roberts lat 19. Gratulujemy!

Z Kouneli Callie Ferguson lat 16. Gratulujemy!

Z Omorfia Alessandra Clayton lat 17. Gratulujemy!

Z Hava Jane Ortiz lat 20. Gratulujemy!

Z Spindesys Darby Morgan lat 18. Gratulujemy!

Z Recolter Alanna Bauer lat 20. Gratulujemy!

Z Stipant Angelica Smith lat 15. Gratulujemy!

Z Emerald Akira Goodman lat 20. Gratulujemy!

Z Angels Hanna Scott lat 19. Gratulujemy!

Z Frais Diane Spence lat 17. Gratulujemy!

Z Kadeu Liliana Carpenter lat 18. Gratulujemy!

Z Sinche Angel Driscoll lat 19. Gratulujemy!

Z Mara Jayden James lat 17. Gratulujemy!

Pozostałe 20 kandydatek przedstawimy w sobotnim wydaniu specjalnym wiadomości."

- W sobotę wszystkie dziewczęta zapraszamy o 17 by dowiedzieć się czy któraś z was pojedzie do zamku. Nauczyciele odprowadzą was teraz do klas na lekcje.

Do wieczora lekcje odbywały się zgodnie z planem. Po kolacji postanowiłam skorzystać z przywileju cotygodniowego spaceru po ogrodzie. Spacerowałam powoli by nie zbudzić podejrzeń. Minęłam kilka strażniczek i podeszłam do ławki przy starym drzewie z dziuplą. Siedziałam przez chwilę wpatrzona w rozgwieżdżone niebo. Gdy dostrzegłam, że żadnej strażniczki nie ma w pobliżu wyjęłam małą karteczkę z dziupli i ruszyłam w drogę powrotną. Przed wejściem do szkoły związałam włosy w koka chowając w nim karteczkę. W drzwiach strażniczki przeszukały mnie, ale nic nie znalazły. Weszłam do pokoju gdzie rozmawiały Chloe, Sophie, Lia oraz Sharon. Basia i Victoria spały. Emma, Veronica oraz Rebecca siedziby na innym łóżku i rozmawiały o kosmetykach. Podeszłam do swojego łóżka i usiadłam. Chloe dała mi znak bym do nich dołączyła, ale ja odpowiedziałam bez głośnie "Nie dziękuję". Nie nalegała przez co byłam jej naprawdę wdzięczna. Po około godzinie przyszła strażniczka sprawdzić czy wszystkie jesteśmy na swoich miejscach. Odczekałam jeszcze może z godzinę aż wszystkie dziewczęta zasną. Weszłam pod kołdrę i zapaliłam latarkę. Rozwiązałam włosy a następnie rozłożyłam karteczkę.

"HH
Odbijemy cię w wielki dzień. To pewne. Nie przejmuj się zadbaliśmy o wszystko. Czekaj cierpliwie.
~MJ"

Moja udręka w tej szkole skończy się w dzień pożegnania kandydatki, ale w jaki sposób o to zadbali? Wyłączyłam latarkę po czym podeszłam do kosza. Wyjęłam zapalniczkę i podpaliłam kawałek papieru. Gdy już się dopalał zgasiłam pozostałości karteczki i wrzuciłam do kosza. Podeszłam do łóżka i poszłam spać.