Rozdział IX
-Na stanowiska bojowe, karakany!- rozkazała na swoim statku Arabella.
-Pani kapitan, to będzie ryzykowne- powiedział załogant.
-,,Przygoda" i ,,Zemsta Królowej Anny", to ostatnia nadzieja dla piractwa! Szykować działa!- wykrzyczała.
Jej załoga, od razu zabrała się do roboty.
Tymczasem, John manewrował swoim statkiem, by uciec przed kulami wystrzelonymi z przednich dział ,,Artemidy".
-Wystawić wiosła!- rozkazała Arabella.
Jej statek był wolniejszy od brytyjskiego Man o waru, więc wystawienie ich spowodowało przyspieszenie galery.
W tym samym czasie, do Ravena podszedł oficer.
-Sir, lewa burta jest niesprawna do ataku- powiedział.
-Co?! Przecież to niemożliwe!- zdenerwował się Archibald.
-Do dyspozycji mamy tylko prawą burtę, dziób i rufę- dodał oficer.
-Wy idioci! Nic nie potraficie zrobić!- krzyczał Raven.
Galera ,,Przygoda" zmieniła kurs i zaczęła się kierować w stronę ,,Zemsty".
-Ognia!- na rozkaz Arabelli zaczęły strzelać armaty na jej okręcie i ostrzeliwać ,,Artemidę".
-Strzelają do nas!- wykrzyczał ktoś z rufy ,,Artemidy".
Zdenerwowany Raven podbiegł do steru i zakręcił w stronę statku Arabelli.
-Tego robaka trzeba zgnieść!- wykrzyczał.
-Wciągnąć wiosła i lewo na burt!- rozkazała Drummond, zwracając uwagę na nadpływający ku niej okręt wroga.
-To szaleństwo!- denerwował się brytyjski oficer.
Na twarzy Archibalda widać było tylko chęć przelania pirackiej krwi.
Rozpędzona ,,Artemida" wpadła na galerę ,,Przygodę", uszkadzając jej deski z prawej burty i łamiąc wiosła.
-John! Musimy jej pomóc!- zwróciła uwagę Rosa.
-Zawracamy! Ładować kule łańcuchowe!- rozkazał John.
-Sir, ,,Zemsta Królowej Anny" zawraca- powiedział oficer do Archibalda.
-Cudownie- odparł Raven.
,,Artemida" cały czas nacierała dziobem w burtę ,,Przygody".
-Odwagi chłopcy!- dodawała otuchy Arabella.
W tym czasie, zdążyła nadpłynąć ,,Zemsta".
-Ognia!- rozkazał John.
Wystrzelona została salwa burtowa kul łancuchowych, które powaliły centralny maszt ,,Artemidy", a upadające na jej pokład żagle, zapaliły się.
-Przechytrzyli nas!- wykrzyczał ktoś z brytyjskiej załogi.
-Nie! Nie! Nie! To nie może się tak skończyć!- zdenerwował się Archibald.
,,Artemida" stanęła w miejscu i nie popychała już statku Arabelli.
-Ognia!- rozkazała pani kapitan.
,,Przygoda" wymierzyła w stronę dziobu wroga potężną salwę, która ogłuszyła na chwilę i przewróciła Archibalda.
Ogień na ,,Artemidzie" zaczął się powiększać i z każdą chwilą zajmował kolejne pokłady.
Tymczasem, ,,Zemsta" i ,,Przygoda" oddaliły się już nieco od Man o waru wroga.
Ostatkami sił, Archibald podniósł się z pokładu i wsparł na barierkę, spoglądając na oddalające się pirackie okręty.
-A niech was piekło pochłonie...- wydusił z siebie, wypluwając krew.
Wtedy właśnie, ogień dosięgnął luku z prochem strzelniczym. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Wielka siła wybuchu rozniosła rufę okrętu.
-Marynarska dola- powiedział John, spoglądając przez lunetę na znikający pod wodą brytyjski statek.
,,Zemsta" i ,,Przygoda" płynęły koło siebie, symbolizując wolność.
Z pokładu galery wynurzyła się Arabella, która zasalutowała tylko kapeluszem w stronę Johna i od razu zmieniła kurs, kręcąc sterem w lewo.
-Kapitan John na mostku!- obwieścił wesoło bosman.
-A i owszem!- odparł kapitan.
-Udało się, John!- uradowała się Rosa.
-Dusze zostały stracone, opowieść zaś opowiedzona, czarne bandery znowu będą powiewać na morskich szlakach, a morze faluje bezmiennie... na wieki...- powiedział nostalgicznie John, patrząc na odpływający statek Arabelli.
Wtrącił się bosman.
-Jaki kurs, kapitanie?- zapytał.
-Może na Sycylię? Jest tam bardzo pięknie- zaproponowała Rosa.
John chwilę się zastanowił.
-No niby i można... ale Tortuga o każdej porze roku jest jedyna w swoim rodzaju! Ha ha ha!- zaśmiał się John, kręcąc sterem.
🔱 KONIEC 🔱
~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest to już koniec kronik o tematyce piratów, więc szczególne podziękowania lecą do:
✅ Markerek_29
¤
✅ LittleGoldenSnidget
¤
✅ BigRedFox
¤
✅ Rosa_Valentine
¤
✅ Tymvox
¤
✅ Karcia_
¤
✅ Stachcia
¤
✅ Darkest_Angel_
¤
✅ FrytaBrando
______________________________
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro