Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

*51*

Bakugo niespodziewanie został pociągnięty w tył, więc posłusznie ruszył za zielonowłosym do domu głównego. Czuł, że mimo wygnania Uraraki coś było nie tak. Stanął w salonie przed Omegą, a ta założyła ręce na piersi.  Uśmiechnął się delikatnie, Izuku strasznie go podniecał w tym stroju. Deku patrzył na niego chwilę, ze ściągniętymi brwiami, po czym wziął głęboki oddech. 

- Wiem co zrobiłeś - oznajmił w miarę spokojnie. - Masz czelność  się tak uśmiechać, mimo że wiem, że wczoraj lizałeś się z  tą... dziwką przed naszymi drzwiami. - powiedział, a  Katsukiemu od razu zszedł z ust uśmieszek.  - Jak mi się z tego wytłumaczysz? I nie próbuj mi mydlić oczu, że cię napadła. Widziałem doskonale, jak namiętnie jej wpychałeś język do ust. 

- Oh... Kurwa - mruknął i przesunął ręką po włosach. - Miałeś tego nie widzieć... Byłem pijany... No i założyłem się z Shinso... 

- Że co kurwa zrobiłeś!? - zapytał chłopak, a po jego ciele zaczęły przeskakiwać zielone iskierki. - Lizałeś się z nią, bo się założyłeś? Co ty sobie kurwa myślałeś? - zapytał wściekły. Bardzo rzadko przeklinał, więc blondyn wiedział, jest strasznie wściekły. 

- No bo... Zagroził, że jak tego nie zrobi, to wyśle ci takie jedno wideo... - mruknął zażenowany. 

- Jakie wideo?!  - warknął. 

- Nie będziesz go oglądać, nie ma mowy! - powiedział, a Izuku spiorunował go wzrokiem. 

- Jeżeli chcesz kiedykolwiek mnie dotknąć, nie będziesz mi mówił co będę, a czego nie - warknął i ruszył do wyjścia. Bakugo uderzył się w czoło, błagając swoją wewnętrzną Alfę o pomoc. "Ja mówiłem ci, żebyś tego nie robił. Radź sobie z tym sam" oznajmił mu wilk. Katsuki westchnął. Po chwili zobaczył męża, a przy nim Shinso. No to teraz będzie zabawnie.... 
Zielonooki z poważną miną usiadł i zaczął oglądać filmik. Bakugo mówił na nim, kompletnie pijany, że seks z Izuku jest nudny. Nudny dlatego, że ten leży i nie próbuje przejmować inicjatywy.  - Tego miałem nie zobaczyć?

- Kurwa, nie rozumiesz. Nikt inny wokół nie ma tego problemu. Elis pieprzy Todorokiego codziennie, bo ten zachęca do tego obciąganiem i eksperymentami w łóżku. Denki zaciąga Shinso do łóżka jak ma ochotę  i bawią się za pomocą kajdanek, pejczy, a my? Trzy razy przez te dwa lata poprosiłeś mnie o seks. - oznajmił. - Ja musiałem wychodzić z inicjatywą, a jak się zgadzałeś to robiliśmy to od przodu, albo tyłu. Nawet mi się to kurwa znudziło.  Chciałem tylko byś od czasu do czasu zrobił tę seksownie zawstydzoną minę przysuwając do mnie gumkę, jak wtedy, gdy zrobiłeś to pierwszy raz. Trochę byś się zaangażował, zrobił mi przed seksem jakiegoś loda - warknął. - Ale wiedziałem, że jak zobaczysz film, to dostanę celibat, nie seks. - burknął. Deku dał Shinso jego telefon i pokazał dłonią, by wyszedł. Milczał dłuższą chwilę. 

- Zamiast przyjść z tym do mnie wolałeś całować Ochacko? - zapytał poprawiając włosy. - Jesteś takim idiotą.- powiedział wzdychając i przetarł twarz dłońmi. 

- Próbowałem do kurwy nędzy. Nie  mogłem zacząć tego tematu, bo jak mieliśmy chwilę dla siebie, nawijałeś o domie dziecka, albo staruchach. A podczas seksu miałbym ci to powiedzieć? Prędzej byś mnie z  siebie zrzucił i się obraził - warknął siedząc na kanapie z głową w  dole.  Izuku wiedział, że ten miał rację. Czyli po prostu on nie chciał robić mu przykrości i wolał pocałować...  Podniósł się z kanapy i  klęknął przed nim. Rozsunął jego nogi i zaczął zsuwać mu dresy.  - Co ty...

- Nigdy więcej tego nie rób. Przerwij mi, gdy mówię, ale nie całuj nikogo innego. Jesteś mój - powiedział Deku i przesunął dłonią po jego prąciu. Polizał go po główce i spojrzał w górę, a mężczyzna oparł się o oparcie i zasłonił twarz dłonią, ale widać było lekkie rumieńce.  Zaczął go lizać, długimi ruchami, od podstawy po główkę, a potem wsunął go do ust powoli. Ten był twardy po pół minucie, więc nie męczył się długo. Długo tego nie robił, jakby nie patrzeć, prawie dwa lata, więc ...  zaczął powoli go sobie wsuwać dalej. Gdy czuł, że już nie może, wycofywał się i z czasem coraz szybciej  wykonywał czynność. Postarał się rozluźnić i brać głębiej, skupiając się tylko i wyłącznie na tym. Katsuki obserwował go między palcami i sapał cicho, co jakiś czas jęcząc. Zaraz dojdzie... Kurwa... Deku chyba poczuł, że prącie nabrzmiewa jeszcze bardziej i trochę go cofnął, a dłonią masował mu woreczek. Poczuł, że ten strzela,  a że tak naprawdę nigdy nie łykał, postanowił zrobić mu też taką przyjemność. Wyciągnął jego penisa z ust i połknął zawartość jamy ustnej. Oblizał usta, zerkając w górę, ale zobaczył tam tylko mężczyznę, który był w  raju. 









Hm.... Deku zrozumiał, że mężczyzna poczuł się lekko zaniedbywany.
Tylko ciekawe co będzie dalej. Lodzik lodzikiem, ale co dalej!?

Jak myślicie? Hm?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro