*49*
Deku szedł sobie powoli lasem, w stronę domu głównego, skończył trochę wcześniej zmianę, więc postanowił się przejść pieszo do domu. Już wychodził zza drzew i ucieszył się widząc podwórko, ale coś go zmartwiło. Zwolnił i po chwili się zatrzymał, bo zobaczył przed domem coś, co go na raz wkurzyło i zasmuciło. Bakugo stał tam, razem z Ochaco. Ta wisiała mu na szyi i uśmiechała się do jego męża. Miała na sobie bardzo krótką spódniczkę i bluzkę z sporym dekoldem, a Katsuki właśnie się tam patrzył. Po chwili Uraraka połączyła ich usta. W żołądku Izuku powstał węzeł, a w uszach mu zapiszczało. Czy to właśnie takie reakcje ma twoje ciało, gdy mate, z którym jesteś połączony oznaczeniem cię zdradza? Dlaczego Bakugo oddał ten pocałunek... Dlaczego jego nogi ugięły się i padł na kolana, patrząc na miłość swojego życia. Dlaczego nie mógł się ruszyć? Chciał tam wejść i wyszarpać ją za włosy, więc dlaczego ciało mu nie pozwala?
" Tak działa więź między Alfą i Omegą, Izuku" szepnął smutny głos w jego głowie. " Katsuki cię oznaczył, oddał ci kawałek swojej duszy, złożył obietnicę. A teraz ją łamie. "
- K-Kim...
"Jestem tobą. Nie musisz się mnie bać. Jestem Omegą, która wewnątrz ciebie żyje. " wyjaśniła cicho " Pozwól mi przejąć twoje ciało. Zabiorę cię stąd, byś nie musiał na to patrzeć" szepnęła, gdy po policzkach zielonookiego polecały łzy.
- J-Jak? - zapytał. Nie mógł odwrócić wzroku, nie potrafił...
"Zamknij oczy i otwórz furtkę" poprosiła, a on zacisnął powieki i otworzył furtkę. Poczuł, że jego ciało transmutuje się. Skulił się w sobie i dał Omedze nad sobą całkowicie zawładnąć.
Ocknął się na kanapie. Gdzie był? Ktoś okrył go kocem, a obok, na stoliku stał kubek z herbatą. Podniósł się, nie kojarząc pomieszczenia.
- Obudziłeś się - powiedział mężczyzna siedzący na fotelu. - Uważaj, jesteś nagi. - powiedział spokojnie. - Twój strój bohatera był brudny, wziąłem go do prania - powiedział Hawks. Na jego kolanach siedział chłopiec. Miał około półtora roku, na plecach miał czerwone skrzydła, jak mama, a na głowie białe włosy. To pewnie po tacie.
- Co ja tutaj robię? - zapytał siadając i dokładnie się okrywając.
- Przyszedłeś tutaj jako wilk. - oznajmił. - Pewnie dałeś swojej wewnętrznej Omedze przejąć nad sobą kontrolę - oznajmił spokojnie. Gdy ten pokiwał głową, to kontynuował. - Najwyraźniej uznała, że tutaj będzie najbezpieczniej - oznajmił spokojnie. - Powiesz mi co się stało?
- Mój mąż.... Całował się z naszą koleżanką z liceum - wymamrotał. - Nie zrozumiesz... Od dawna mi groziła, że mi go odbierze, a ja nie mogłem się ruszyć, jak ich zobaczyłem... - skulił się i przygryzł wargę.
- Rozumiem. Kiedyś Toga pocałowała Dabiego. Miałem podobnie - powiedział i zastanowił się chwilę. - Mam rozumieć, że go oddał? - zapytał, a ten pokiwał ponownie głową. - Wiesz co, dzieciaku, jesteś Luną tego stada. Nie możesz od tego uciekać. - powiedział spokojnie. - Weź męża za frak i jak będzie trzeba, pobij - wzrusza ramionami. - Seks uprawiali?
- N-Nie wiem... uciekłem jak się całowali. - wymamrotał.
- Zapytaj swoją Omegę, ona wie.
"Skończyło się na całowaniu... Ale... Słyszałam wycie " szepnęła " więc... pośpieszmy się..." Izuku zakrył twarz kocem, ale usłyszał dzwonek telefonu, dźwięk wiadomości, więc sięgnął po swoją komórkę. Zmarszczył brwi i wzbierało mu się na wymioty. Zobaczył jak Uraraka leży w bieliźnie przy jego mężu. "Nie uprawiali seksu... On śpi, widzisz? Ona próbuje ci wmówić, że jej się udało..."
- Daj mi jakieś ubrania - powiedział mężczyzna poważnie z determinacją w oczach. Nie da tej szmacie odebrać sobie męża. Nie ma kurwa jebanej mowy. Wytarga ją za szmaty. Ubrał się w to co dał mu Hawks i ruszył biegiem przez las. "Poczekaj, zamknij oczy, pokaże ci coś. Mogę zobaczyć to co widzi Alfa w Katsukim" poprosiła, a on przystanął i zamknął oczy. Obraz zaczął się pojawiać, więc Bakugo otworzył oczy. Gdy zobaczył przy sobie dziewczynę, zepchnął ją z siebie, ale ta tylko go przeprosiła. W co ta manipulantka gra?!
Ruszył jeszcze szybciej do domu. Nie da jej wygrać. Nigdy nie przegra ze złem.
Ykhhhhm.... Bakugo na pewno się dostanie za to, że oddał pocałunek Uraraki. A Ochacko chyba na prawde zostanie wytargana za włosy. Izuku jest naprawdę cholernie wściekły na ich oboje, a co może zrobić wściekła Omega? Bardzo wiele złych rzeczy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro