Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

*49*

Deku szedł sobie powoli lasem, w  stronę domu głównego, skończył trochę wcześniej zmianę, więc postanowił się przejść pieszo do domu. Już wychodził zza drzew i ucieszył się widząc podwórko, ale coś go zmartwiło. Zwolnił i po chwili się zatrzymał, bo zobaczył przed domem coś, co go na raz wkurzyło i zasmuciło. Bakugo stał tam, razem z Ochaco. Ta wisiała mu na szyi i uśmiechała się do jego męża. Miała na sobie bardzo krótką spódniczkę i bluzkę z sporym dekoldem, a Katsuki właśnie się tam patrzył. Po chwili Uraraka połączyła ich usta. W żołądku Izuku powstał węzeł, a w uszach mu zapiszczało. Czy to właśnie takie reakcje ma twoje ciało, gdy mate, z którym jesteś połączony oznaczeniem cię zdradza? Dlaczego Bakugo oddał ten pocałunek... Dlaczego jego nogi ugięły się i padł na kolana, patrząc na miłość swojego życia. Dlaczego nie mógł się ruszyć? Chciał tam wejść i wyszarpać ją za włosy, więc dlaczego ciało mu nie pozwala?

" Tak działa więź między Alfą i Omegą, Izuku" szepnął smutny głos w jego głowie. " Katsuki cię oznaczył, oddał ci kawałek swojej duszy, złożył obietnicę. A teraz ją łamie. "

- K-Kim...

"Jestem tobą. Nie musisz się mnie bać. Jestem Omegą, która wewnątrz ciebie żyje. " wyjaśniła cicho " Pozwól mi przejąć twoje ciało. Zabiorę cię stąd, byś nie musiał na to patrzeć" szepnęła, gdy po policzkach zielonookiego polecały łzy. 

- J-Jak? - zapytał. Nie mógł odwrócić wzroku, nie potrafił...

"Zamknij oczy i otwórz furtkę" poprosiła, a on zacisnął powieki i otworzył furtkę. Poczuł, że jego ciało transmutuje się. Skulił się w sobie i  dał Omedze nad sobą całkowicie zawładnąć.
Ocknął się na kanapie. Gdzie był? Ktoś okrył go kocem, a obok, na stoliku stał kubek z herbatą. Podniósł się, nie kojarząc pomieszczenia. 

- Obudziłeś się - powiedział mężczyzna siedzący na fotelu. - Uważaj, jesteś nagi. - powiedział spokojnie. - Twój strój bohatera był brudny, wziąłem go do prania - powiedział Hawks. Na jego kolanach siedział chłopiec. Miał około półtora roku, na plecach miał czerwone skrzydła, jak mama, a na głowie białe włosy. To pewnie po tacie. 

- Co ja tutaj robię? - zapytał siadając i dokładnie się  okrywając. 

- Przyszedłeś tutaj jako wilk. - oznajmił. - Pewnie dałeś swojej wewnętrznej Omedze przejąć nad sobą kontrolę - oznajmił spokojnie. Gdy ten pokiwał głową, to kontynuował. - Najwyraźniej uznała, że tutaj będzie najbezpieczniej - oznajmił spokojnie. - Powiesz mi co się stało?

- Mój mąż.... Całował się z naszą koleżanką z liceum -  wymamrotał. - Nie zrozumiesz... Od dawna mi groziła, że mi go odbierze, a ja nie mogłem się ruszyć, jak ich zobaczyłem... - skulił się i przygryzł wargę. 

- Rozumiem. Kiedyś Toga pocałowała Dabiego. Miałem podobnie - powiedział  i zastanowił się chwilę. - Mam rozumieć, że go  oddał? - zapytał, a ten pokiwał ponownie głową. - Wiesz co, dzieciaku, jesteś Luną tego stada. Nie możesz od tego uciekać. - powiedział spokojnie. - Weź męża za frak i jak będzie trzeba, pobij - wzrusza ramionami. - Seks uprawiali? 

- N-Nie wiem... uciekłem jak się całowali. - wymamrotał. 

- Zapytaj swoją Omegę, ona wie. 

"Skończyło się na całowaniu... Ale... Słyszałam wycie " szepnęła " więc...  pośpieszmy się..." Izuku zakrył twarz kocem, ale usłyszał dzwonek telefonu, dźwięk wiadomości, więc sięgnął po swoją komórkę. Zmarszczył brwi i wzbierało mu się na wymioty. Zobaczył jak Uraraka leży w bieliźnie przy jego mężu. "Nie uprawiali seksu... On śpi, widzisz? Ona próbuje ci wmówić, że jej się udało..."

- Daj mi jakieś ubrania - powiedział mężczyzna poważnie z  determinacją w oczach.  Nie da tej szmacie odebrać sobie męża. Nie ma kurwa jebanej mowy. Wytarga ją za szmaty. Ubrał się w to co dał mu Hawks i ruszył biegiem przez las.  "Poczekaj, zamknij oczy, pokaże ci coś.  Mogę zobaczyć to co widzi Alfa w Katsukim" poprosiła, a on przystanął i zamknął oczy. Obraz zaczął się pojawiać, więc Bakugo otworzył oczy. Gdy zobaczył przy sobie dziewczynę, zepchnął ją z  siebie, ale ta tylko go przeprosiła. W co ta manipulantka gra?! 

Ruszył jeszcze szybciej do domu. Nie da jej wygrać. Nigdy nie przegra ze złem. 





Ykhhhhm.... Bakugo na pewno się dostanie za to, że oddał pocałunek Uraraki. A Ochacko chyba na prawde zostanie wytargana za włosy.  Izuku jest naprawdę cholernie wściekły na ich oboje, a co może zrobić wściekła Omega? Bardzo wiele złych rzeczy. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro