Prov. Weroniki

-Kurwa-powiedziałam do siebie
-Co kochanie?-jezu usłyszał.
-Wylałam na siebie sok.-spojrzał na mnie. Podszedł i złapał mnie za biodra. Jego głowa dotykała mojej
-To nic. Zaraz posprzątam, a ty idz się przebież My Lady-powiedział to bardzo seksownie
-Okej. Dziękuję.-kiedy mu podziękowałam poszłam do naszego pokoju i szybko tam się przebrałam.
Od rana Joker jest bardzo miły dla mnie. To nie jest złe wręcz przeciwnie. Cieszę się. Ale on próbuje mnie udobruchać żebym została. Ooo nie. Odejdę i zacznę nowy rozdział.
Zeszłam do salonu a tam Joker rozmawia przez telefon. Kiedy mnie zobaczył poszedł do kuchni.

-Ciekawe z kim rozmawiasz?-powiedziałam szeptem.
Do pokoju przyszedł Michał. Jakiś smutny
-Hej
-Cześć
-Co jest?
-Nic.-powiedział bardzo zły. O co im wszystkim chodzi? O mnie?
Boże widzisz a niegrzmisz! Wrócił Rezi
-Hej Szefie-powiedział wesoły. O co mu chodzi? Wogule o co chodzi?!!
-Hej. Kocie-spojrzał na mnie
-Hm?
-Idz na górę
-Czemu?
-Bo tak chce
-Dobra-powiedziałam nie grzecznie
-Zaraz z Tobą pogadam z jakim tonem masz do mnie mówić-ojj. Przegiełam. Czyżbym miała zaraz dostać lanie?! Kurwa!!

🌟-cenię
💬-Kocham

~Wi~