Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✏14✏

Razem z nim wstałam z łóżka. Podeszłam do szafy i wyciągłam byle jakie ciuchy , a on swoje bokserki.
Razem. TAK RAZEM ruszyliśmy do łazienki. Spojrzałam przelotnie na Remigiusza. Był dumny. Tak. DUMNY!!
Help me. HELP. Muszę coś wymyślieć. Tylko co??!!

Otworzył drzwi i weszliśmy. A ja do cholery jasnej nic nie wymyśliłam!!! Joke zdjął podkoszulek.
-Rezi?-spytałam nie pewnie
-Hmm-mruknął
-Muszę z Tobą?
-Tak.-kurwa. I nic mi już nie pomoże.
Zaczęłam powoli się rozbierać. On już wstał w samych bokserkach.
Byłam w samej bieliźnie. Remek złapał mnie od tyłu i całował moją szyję. Nie powiem to było przyjemne. Ale nie mogę!! On mnie porwal, bił, i zabił bliskich.
-Przestań-powiedziałam stanowczo
-Nie-i zaczął dotykać mojej kobiecości
-Błagam!!
-Dobrze. Ciii. Przepraszam. Zapomniałem że dużo przeżyłaś. Sama się umyj, a ja pójdę do pokoju.-kiedy wychodził powiedziałam ciche " dziękuję".

Kiedy się umyłam i ubrałam to odrazu poszłam w kierunku pokoju. Weszłam a tam nikogo nie było. Ale słyszałam Michała i Reziego na dole. Głośno gadali. Tak głośno że w pokoju siedziałam cicho i ich słuchałam. Oczywiście tylko urywki słyszałam.
"Ma go znaleźć""Jak on zacznie wojne ze mna to go zabiję"" Jak skrzywdzi..."
Bardzo mnie ciekawi o kogo chodzi i kogo ma ktoś skrzywdzić.

Do pokoju wszedł chłopak. Uśmiechnął się do mnie. Ten uśmiech nie jest chytry, zły tylko taki szczery i przyjaźny.  Kurde zakochałam się w tym uśmiechu.
-Kochanie. Wiem że jestem seksowny, ale że aż tak że wpatrujesz się we mnie-i dupa. Zrobił cwaniacki uśmiech.
-Jesteś nawet przystojny. Ale nie w moim typie
-Ohh Królowo-spojrzałam na niego-wiem że ci się podobam.
-Nie. Podoba mi się ktoś inny-powiedziałam to specjalnie żeby zobaczyć jego reakcję. Nagle jego twarz spowarzniała
-Kto?!
-Nieważne
-Kto!!?
-Nikt. Daj już spokój
-Weronika!!!-zaczął podchodzić do mnie. Ja się cofałam i spotkałam ścianę. Jego ręce były obok mojej glowy po obu stronach
-Kto-powiedział spokojnie
-Nikt!!
-Kto!!- i po co to zrobiłam. Jaka ja głupia
-Nikt!! Żartowałam!!! Nikt!
-Niech zgadnę. Ten Justin z klubu?-Co?! Nie!! On mi się nie podoba!!! Ale nawet jest przystojny. Ale powiem szczerze Rezi jest przystojnieszy
-Nie!! Fu!! Remek Żartowałam.
-Hmm-Wpatrywaliśmy się w sobie oczy. Po kilku krótkich sekundach pocałował mnie. Walczył żebym oddała pocałunek. I niestety uległam. Oddałam pocałunek.
Nasze języki walczyły o dominację, niestety wygrał. Nasze usta pasowały do siebie idealnie.










No i mamy drugi pocałunek w usta.

Jak mijają wam wakacje?


🌟-cenię
💬-kocham

~Wi~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro