Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✏26✏

Obudziłam się, a koło mnie Remka nie było. Cały czas pamiętam ten sen. Co on oznaczał? Nie wiem. Wstałam z łóżka. Wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki się ubrać.
Kiedy byłam ubrana uczesałam włosy w wysoki kucyk i zrobiłam delikatny makijaż.
Zeszłam na dół do kuchni.
Ujrzałam całą ekipę z ich szefem czyli Remkiem.
-Hej słońce-powiedział brunet
-Hej- inni odpowiedzieli churem
-Hej-uśmiechnęłam się.
Podeszłam do blatu koło Wierzgonia i sięgnęłam na szklankę, i nalałam sobie soku.
-Co się dzieje. Coś mizernie wyglądasz.-powiedział szeptem tylko żebym ja to usłyszała
-Boli mnie brzuch. A to jest czas żebym dostała.-nie skończyłam. Wstydzę się
-Zaraz pojadę kupić ci podpaski. Czy chcesz tampony?-spojrzał na mnie
-Podpaski
-Okej. Za godzinę pojadę.
-Dziękuję-spojrzałam na niego i nasz wzrok się spotkał. Jego oczy były nieziemskie. JEZU!!!Cudo.
-Eee gołąbki. Zaraz wam wystygnie-powiedział Michał. Chłopak usiadł przy stole a ja dalej stałam i zaczęłam pić sok.
-Weronika choć coś zjeść.-powiedział Joke. Odwróciłam się do nich przodem.
-Przepraszam, ale źle się czuję. Pójdę się położyć.-spojrzałam na Remigiusza-pamiętasz?
-Tak-uśmiechnął się

Kiedy leżałam na łóżku dalej brzuch mnie bolał ale o wiele mocniej niż kilka minut później.
Byłam od góry do dołu szczelnie przykryta puchem, i otoczona poduszkami. Co chwilę jęczałam z bólu i co jakiś czas zmieniałam pozycję. Co słyszałam że ekipa gdzieś pojechała coś załatwić a Rezi został.
-REMEK!!!-zaczęłam go wołać. Znowu zmieniłam pozycję. Byłam zgięta i trzymałam się za brzuch.
-REMIGIUSZ!!!-po paru sekundach wszedł chłopak z buta do pokoju. Podbiegł do mnie i ukucnął przy łóżku
-Co się stało?
-Mamy tabletki przeciw bólowe. Bo nie wytrzymam.
-Już zaraz- wstał bardzo szybko i już koło mnie go nie było. Po paru minutach dał mi tabletkę i wodę. Zażyłam ją.
-Dziękuję-powiedziałam i znowu zmieniłam strone.
-Kochanie ja teraz jadę na zakupy. Zostajesz sama więc nawet nie uciekaj bo Cię znajdę. Kupię ci podpaski i jakiś sok.
-Dobrze-i już go nie było. Powiem tak zawsze mam takie straszne boleści brzucha przed okresem.

Po godzinie brzuch już mniej bolał i miałam wreszcie na sobie podpaske. Cały czas siedziałam na łóżku piłam sok pomarańczowy. On wie co lubię pić do tego jakieś kanapki bo rano nic nie jadłam. I tak bezczynie gapiłam się na okno. Pogoda była brzydka i ponura, a rano było tak ładnie.






















🌟-cenię
💬-kocham

~Wi~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro