Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✏14✏

Tydzień Później.

Od tygodnia siedziałam i spałam w pokoju Michała. Wogule wychodziłam tylko żeby iść coś zjeść. Przez trzy dni słyszę krzyki Remka, Michała i jeszcze kogoś.

Kiedy tak sobie spokojnie siedziałam z dołu było słychać krzyki i jakby ktoś demolował dom. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.Nie wiem czy dobrze robie, ale mnie to nie obchodziło.Po cichu zeszłam po schodach i poszłam w stronę salonu. Schowałam się za ścianą i wejrzałam na pomieszczenie. Widziałam jak brunet psuje salon.
-STARY PRZESTAŃ!! W NICZYM CI NIE POMOŻE DEMOLKA DOMU!!!-powiedział przerażony przyjaciel.
-ONA MNIE NIE NAWIDZI. ZABIŁEM JEJ RODZICÓW!! DO CHOLERY PRZE ZE MNIE PŁACZE. KURWA KOCHAM JĄ NIE CHCĘ JEJ ROBIĆ KRZYWDY!!!-mówił wściekły dalej demolując.
-KURWA PRZESTAŃ JUŻ!!!-powiedział poważnie.
Rezi bardzo szybko się odwrócił się do Michała. On płakał? On mnie kocha?!! Nie to nie prawda!! Szybkim krokiem podszedł do chłopaka i zaczął go dusić. Trzeci chłopak zaczął go uspakajać ale to nic nie dawało. Michał ledwo co oddychał. Jak on mnie kocha to przestanie. Prawda?! Prawda!
-PUŚĆ GO!!-weszłam i krzyknełam do niego. Kiedy mnie usłyszał puścił go i zaczął iść szybkim krokiem do mnie. Zaczęłam się cofać, ale napodkałam głupią ścianę.
-Czemu zeszłaś na dół?-powiedział stanowczo i byłam uwięziona między ścianą a nim.
-Bo spać nie mogłam przez two...znaczy wasze krzyki- spojrzałam na dół.
Brunet wziął mój podbródek w dwa palce tak żebym spojrzała na niego.
-Nic się nie stało. Idź teraz do pokoju. MOJEGO pokoju.

Ja miałam iść do jego pokju. Ohh nie. Niestety musiałam zrobić to co mi kazał.

~Wi~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro