Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Koszmar nr 12

Nico czasami myślał o samobójstwie. W koszmarach widział tyle śmierci, w rzeczywistości również. Był synem boga Krainy Umarłych. Władał mocami, które były w stanie przywołać armię szkieletów z Hadesu i podróżował za pomocą Cienia, który kilka razy prawie doprowadził go do śmierci.

Były momenty, że myślał, że Hades nie pozwoli mu umrzeć. Z drugiej strony posiadanie zmarłego syna obok siebie i Persefony musiała być dla niego dobrą opcją. Ale Hades miał całkiem sporo dzieci, które pewnie zmarły dużo wcześniej niż Nico się narodził, a jakoś nie siedziały obok swojego ojca na tronie w Hadesie.

Nie zmieniło to jednak tego, że Nico myślał o samobójstwie. Jak by to było, wykończyć się na śmierć, zginąć w jednej czy drugiej wojnie lub podczas walki z potworami. Co czułby podcinając sobie żyły czy zwisając na sznurze. Nie podobał mu się skok z wysokości, ani strzelenie sobie w głowę z pistoletu. Jak to jest mieć świadomość, że zaraz się odejdzie ze świata żywych i trafi do Krainy Umarłych?

Nico umiał wyczuć, że ktoś umiera, ale odczuwanie tego, że to on miałby zaraz umrzeć, pewnie była zupełnie inna.

Był synem boga śmierci i chciał wiedzieć jak to jest umierać.


***


– Umieranie jest do dupy.

– Dzięki, Percy – powiedział sarkastycznie Nico i wywrócił oczami. – Wiem, że masz w tym jakieś doświadczenie, ale słuchanie o tym, a przeżycie na własnej skórze, to co innego.

– Nadal umieranie jest do dupy – skwitował chłopak. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro