167
Jednak covid pokonał Kazika
Luksemburczyk układa się z krzyżakami, żeby poróżnić Władka i Witolda
Zocha jest załamana
Hińcza za bardzo kręci się przy Zofii
Przesłuchują szpiega, Strasz jest lekko obsrany
Zocha spowiada się ze snów
Władek wysyła Strasza do Wilna
Sambor mdleje
Pietrek proponuje Jadwidze spacerki nad rzeką
Trzeba będzie amputować rękę Samborowi
Strasz pozbył się szpiega i strażnika
Władek nie jest na siłach, żeby wspierać Zoche
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro