91
Elżbietka : Ojej nie pomodliłyśmy się przed jedzeniem
Helena : No i co z tego
Elżbietka : Ale to grzech !!!
Helena : Ludzie dużo gorsze rzeczy robią i żyją...
Kundzia : Jakie ?
Helena : Mordują...
* Kundzia przerażona *
Elzbietka : Powiem mamie, że nas straszysz
Helna : Nie...nie opowiesz..bo mama jest brzeminna i jak się zdenerwuje to jej się brzemię zważy...a wy chyba nie chacie zabić dziecka co ? 😈😈
* psychopatyczny śmiech*
( OFICJALNIE STWIERDZAM, ŻE HELENA POWINNA UDAĆ SIĘ DO PSYCHIATRYKA)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro