Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

wszystko się zaczyna dziś

Moja historia jest inna niż wszystkie jest dziwna dla nie których nawet niezrozumiała ..........................

Nazywam się Clary mam 17 lat , moja mama nazywa się Elizabet a brat nazywasię Tom i ma 15 lat nie za bardzo się lubimy z prostego powodu robimy sobie kawały i dokuczamy prawie zawsze , no ale co poradzić , kiedyś nasi rodzice chcieli nas tego oduczyć mówili że tak nieładnie i wogule ale się im nie udało i nawet dobrze bo nie potrafiła bym nie zrobić chociaż jednego małego prostego psikusu swojemu młodszemu bratu . Pewnie pomyśleliście ze to bardzo dziecinne z mojej strony ale mnie to nie obchodzi lubię tak spędzać czas z moim bratem . I tyle .

Dziś jest mój pierwszy dzień w nowej szkole. Bardzo chce zrobić dobre wrażenie ale i żeby nie myśleli że ja jestem jakimś kujonem . Co prawda miałam zawsze dobre oceny w poprzedniej szkole.
Ale podobno ta szkoła do której teraz pójdę ma wyższy poziom wiec nie wiem  czy sobie teraz tak dobrze poradzę . Po kilku minutach spędzonych na lekkim makijażu , ubraniu się i zjedzeniu śniadania mama podwiozła mię i Toma do szkoły.
Przed szkołą widziałam kilka grup ludzi. Na którą zwróciłam uwagę. Pomyślałam wtedy że mogą być dosyć fajni . Zauważyłam że jeden podpierał się o cały czarny sportowy motor a drugi przy nim palił papierosa i miał czarne włosy.

Pierwszą lekcja była biologia, ehhhhh były takie nudy że prawie zasnęłam , nie rozumiem biologi i jej za bardzo nie chce rozumieć , no ale jak zamiast nauczycielki przychodzi jakieś wykopalisko archeologiczne to ja podziwiam ludzi z mojej klasy którzy nie usnęli na tej lekcji.

Parę minut puźniej po lekcji biologi i po przerwie ...

Od razu po dzwonku ogłaszającym że zaczęła się następna lekcja nie mogłam znaleźć sali która na do datek była lekcja z naszą wychowawczynią wiec bardzo fajnie moim skromnym zdaniem.
Po chwili zauważyłam chłopaka na korytarzu. Był bardzo wysoki miał brązowe włosy zwykły przeciętny nastolatek jedyną rzeczą która mnie w nim zaskoczyła to fakt że był trupio blad . Podeszłam do niego, żeby spytać się czy wie gdzie jest sala nr 213. Kiedy podeszłam bliżej zobaczyłam że ma piwno brązowe oczy z małymi złotymi plamkami , były one przepiękne patrzyłam na nie jak zahipnotyzowana. Po paru sekundach kiedy się otrząsnęłam zapytałam się odnośnie sali 213.

-Przepraszam,pomożesz mi szukam sali..."

Nawetnie zdążyłam dokończyć a Chłopak odszedł bez słowa.

Pomyślałam wtedy

,,Notrudno,sama sobie poradze."

Niemogłam znaleźć sali nr 213, więc opuściłam lekcję z wychowawcą.Następną lekcją był polski z jakąś straszną babą której wszyscy się podobno bali. Puźniej podeszłam  do jednej z dziewczyn stojących na długim szkolnym korytarzu, na szczęście była jedna z tych milszych dziewczyn ze szkoły i  pomogła mi znaleźć klasę. Okazało się, że chodzimy do tej samej klasy, co ja ucieszyłam się z tego powodu trochę bo nawet ją polubiłam.Po paru rozmowach bardzo się zaprzyjaźniliśmi.Dziewczyna miała na imię Cassie. Po naszej rozmowie rozbrzmiał na całym korytarzu dzwonek na lekcje. Wiec poszłyśmy razem na spokojnie do klasy. Cassie usiadła na swoim miejscu, a ja z niewiadomego mi powodu zostałam poproszona o przedstawienie się przed cała klasą. Po chwili kiedy dotarło to do mnie podeszłam bardziej na środek klasy i zaczęłam opowiadać :

-Hej,nazywam się Clary przed przyjazdem tutaj do Toronto mieszkałam w Nowym Yorku . Mam też młodszego brata Toma który ma 15 lat i chodzi też tutaj do szkoły.A moja mama ma na imię Elizabeth. Ogółem to bardzo się cieszę że będę chodziła do tej klasy ....jeszcze po chwili dodałam cichutkim głosem
..i to koniec...

Po króciutkiej chwili spojrzałam na nauczycielkę , która gestem ręki kazała mi usiąść . Trochę czułam się zagubiona bo nie wiedziałam gdzie mam usiąść i było strasznie dużo osób, szukałam nerwowo jakieś wolne miejsce żeby już odfajkować tą lekcje , po paru sekundach błądzenia wzrokiem po klasie znalazłam wolne miejsce w ostatniej ławce w rzędzie przy oknie koło jakiegoś chłopaka. Pomyślałam sobie w myślach że to tylko chłopak przecież chyba mnie nie zje , co prawda mówiłam tak sobie żeby się tylko pocieszyć ale leprze to niż zasmucanie się niepotrzebnie.
Co nie ?
Kiedy szłam po tej całej klasie i byłam już bardzo blisko chłopaka zorientowałam się że to ten sam chłopak którego spotkałam na korytarzu. Przez prawie całą lekcje starałam wogule nie zwracać na niego uwagę.

Kiedy wreszcie lekcje już się skończyły postanowiłam wracać do domu przez pobliski las, był wręcz przepiękny . Było tam tak cicho i spokojnie , ptaki ćwierkały w koranach drzew ale po chwili usłyszałam jakieś kobiece krzyki......

C.d.n

od autorki : Hejka moi drodzy chciałam was bardzo przeprosić że tak długo nie było tej książki , ale miałam sprawy rodzinne i wogule.

Zmodyfikowane rozdziały bedę się pojawiać w miarę regularnie co tydzień. A wiec do zobaczenia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro