Rozdział 1
-Lucas bolą mnie nogi a tu tyle schodów.
-Wskakuj. - Powiedział i wyszli na górę dokładnie on wszedł.
-Dziękuję. - Powiedziała po czym zeskoczyła z jego placów.
-A teraz mnie nie dogonisz. - Powiedziała i zaczęła biec w stronę mieszkania swojej przyjaciółki. Biegła w obcasach ale jej to nie przeszkadzało.
-Zobaczymy! - Powiedział i ruszył za nią.
-Otworzyła pewnie siebie drzwi i szybko wbiegła do mieszkania, bo on deptał jej na piętach.
-Mam cię!-Powiedział i chwycił w talli i od tyłu Mayę obracając ją do siebie i cmokając ją w usta. I nagle zobaczył kogoś po czym Maya odwróciła się i zobaczyła Josha.
-Cześć Maya.
-Cześć Josh.
-Josh przyjechał na stałe. -Odezwała się Riley.
-O to super.-Powiedziała Maya ze sztucznym uśmiechem.
-Nie wiedziałem, że masz chłopaka.
-No mam.
-Jeszcze nie dawno to ja pomagałem Riley żeby się z nim umówiła. - Wszyscy zrobili zdziwione i przerażone lekko miny oprócz Mayi.
-Ta wszyscy znamy tą historię Riley się umówiła z Lucasem a ty nie chciałeś ze mną i musiałam iść na randkę z Farklem. Dawno minęło. To co dziś robimy Riley? -Powiedziała Maya.
-Sama nie wiem poczekajmy na Farkla.
-Już jestem. Co dziś robimy?- Powiedział Farkle wchodząc do mieszkania.
-Może pójdziemy gdzieś pochodzić? Może do parku.- Zaproponował Lucas.
-Świetny pomysł!- Powiedział Farkle idąc do Riley i biorąc ją za rękę.
-Josh idziesz z nami? - Zapytała Riley.
-Pójdę ale i tak jestem umówiony, ale na chwilę mogę pójść.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Mamy 1 rozdział lecz króciutki. Piszcie co o tym myślicie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro