Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

- Masz coś? - spytałem Harry'ego jak tylko wrócił do domu. Ja od kilku dni go nie opuszczałem. Nie widziałem w tym sensu po zniknięciu Chloe.

- Niestety nie - od tygodnia słyszałem tę samą odpowiedź. Tak jakby moja córka i Horan zapadli się pod ziemię, a przecież nie było to możliwe.

Nalałem sobie znowu whisky. Ostatnio był to mój ulubiony napój. Innego nie potrzebowałem.

Czułem ogromne wyrzuty sumienia w związku z tym, że Chloe poświęciła się dla mnie. Gdyby sama uciekła byłoby lepiej. Nawet jeśli ja bym zginął to Harry mógł się nią zająć. Najważniejsze to byłoby to, że byłaby bezpieczna, a teraz tak nie jest.

- Nie pomożesz Chloe zapiając się na śmierć - oznajmił siadając na przeciwko mnie.

-Wiem, ale chociaż minimalnie zagłuszę wyrzuty sumienia - zakomunikowałem i znowu się napiłem.

No i jednak jest druga część z wszelkimi pomysłami zapraszam na priv

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro