Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

60


Pov Chloe

- Nie oddam ci jej, Maya jest moja, ty nie masz do niej żadnych praw - powiedziałam do niego. Musiałam jakoś przemówić mu do rozsądku.

- To moja córka, nigdy tego nie zmienisz - zakominikował mi. Zachowywała się zupełnie tak jakby naprawdę zależało mu na moim dziecku, a wiedziałam, że tak nie jest. On nie mógł kochać Mayi.

- To Niall pomagał mi jak byłam w ciąży i teraz też.

- Nie mam czasu na dyskusję z tobą. Małą zabieram ze sobą, a co do ciebie to sama decyduj. Masz dwadzieścia minut będę czekał w samochodzie - powiedział i wyszedł z Mayą na rękach.

No teraz to już nie mam wyjścia.

Pov Niall
Nie było tak źle jak się spodziewałem i Louis nie postanowił mnie zamordować. Szczerze to przyznaje, że nie sądziłem, że tak szybko obdarzy mnie zaufaniem.

- Chloe na pewno się ucieszy, że wcześniej wróciłem. Ostatnio i tak jest bardzo zajęta. Opieka nad dzieckiem to bardzo wyczerpujące zajęcie.

- Na razie ci ufam, ale jeśli coś się stanie małej to i tak ty będziesz pierwszym podejrzanym. Ostanio trochę poprawiłeś swoje zachowanie jednak nadal będę cię obserwował - zaznaczył na samym wstępie.

- Maya to już moje dziecko, znajdź Chrisa i go zabij. Chcę by Chloe zapomniała o tym co było wcześniej.

Jak docieramy do domu to spostrzegam, że drzwi są otwarte, ale nigdzie w pobliżu nie ma Chloe ani mojej córki. Może i jestem teraz przewrażliwiony na ich punkcie, ale zacząłem się mocno martwić.

- Musiało się coś stać - poinformowałem Louisa. Trzeba było zacząć działać.

- Przesadzasz, mogła pójść na spacer.

Spoglądam w bok i wiem już, że Louis się mylił
wózek małej stoi tam gdzie zawsze.

- Wózek tu jest, a poza tym to ja chodzę z Mayą na spacery. Tak ustaliliśmy i Chloe nie zmieniłaby tego bez konkretnego powodu.

Szybko pobiegłem do naszego pokoju. Moje ciśnienie się podniosło jak dodatkowo zauważyłem, że zniknęły pojedyncze rzeczy Chloe i Mayi.

Jak najszybciej wróciłem do Louisa.

- Zniknęły niektóre z jej rzeczy, nie pokłuciliśmy się w ostatnim czasie, więc nie miała powodu żeby się ode mnie wyprowadzić.

- Cholera, ja też nie mam od niej żadnej informacji - powiedział mi jak spojrzał na wyświetlacz swojej komórki.

Może to wydawać się dziwne, ale byłbym spokojny jakby teraz okazało się, że za coś się na mnie obraziła i wyprowadziła do Louisa. Miałbym chociaż pewność, że jest bezpieczna.

- A jak coś się jej stało?

- Przestań panikować. Ostanio Chris był widziany w mieście, ale niestety nie udało mi się go dorwać - gdybym wiedział to wcześniej to szukałbym go całe dnie i noce.

On musi zapłacić za krzywdę Chloe.

- A co jeśli on ją ma? - spytałem przerażony. Boję się nawet pomyślęć o tym co może jej zrobić.

- Maya jest bezpieczna, bo żaden ojciec nie skrzywdzi swoje dziecka, ale Chloe nie do końca.

7 tym razem naprawdę konkretnych komentarzy i dostaniecie dziś jeszcze jeden.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro