♠100♠
-Nie wiem czy dam radę-odparł Jimin leżąc na klatce piersiowej Jungkooka. W ręce trzymał telefon, a na wyświetlaczu widniał profil uglyangel.
Mineły trzy miesiące ,od kiedy Jimin zaczął chodzić na terapię i pracować na sobą. Przeze ten czas zdążył się wprowadzić do Jungkooka, co nie umknęło jego rodzicom. Nagle zaczęli go dostrzegać. Po tym jak sam przyznał się do samookaleczania, pokazując im jedną część ran, ojciec chłopaka naprawdę się przejął. Kochał syna jednak przez jego pracoholizm nie okazywał mu na tyle miłości ile jego syn potrzebował. Nie wiedział jak często żona go bije i obraża. Jasne ,że widział to kilka razy ,ale nie dopytywał. Nie sądził ,że może być to na tyle poważne. Mylił się, dlatego teraz stara się z całych sił wspierać syna. Jego matka natomiast nie przeprosiła Jiminia szczerze. Dalej była taka sama. Nie szanowała go mimo iż jej mąż wytknął jej błędy. Przez tą całą sytuację ojciec Jimina wniósł pozew o rozwód. A przy pomocy rodziców Jungkooka wniósł również sprawę o znęcaniu się nad dzieckiem. Mimo tego Jimin nie chciał się zbliżać do tamtego domu. Zamieszkał z Jungkookiem, na dobre. Oczywiście do póki sami nie znajdą sobie mieszkania. Czuł lekkie poczucie winy ,że nie będzie miał kontaktu z matką, ale sam Jungkook stwierdził ,że ma się nią nie przejmować. Więc starał się to robić chociaż naprawdę ją kochał.
-Dasz. Twój terapeuta mówił ,że jesteś już na dobrej drodze do wyzdrowienia. Oczywiście to jeszcze twój początek. Jak usuniesz to konto na pewno pójdziesz o krok dalej.
-To jakaś część mnie. Trudno mi jest się z nią rozstać-wyszeptał czując po chwili delikatne głaskanie po ramieniu. Sam dziwił się Jungkookwi ,że ten potrafi dotykać go bo wypukłych bliznach. Jednak nie komentował tego. W pewnym sensie zapewniało mu to bezpieczeństwo i przyjemność.
-W takim razie stworzysz nową część siebie. Pomogę ci-pocałował go w czubek głowy.
Jimin westchnął głośno naciskając na czerwony przycisk. Bez żadnego wyjaśnienia właśnie usunął je. Konto ,w którym przelewał swoje najczarniejsze myśli. Tam gdzie zawsze dzielił się swoim nastrojem i estetyką. W tym momencie to konto już nie istniało. Uglyangel na dobre odszedł z życia Jimina, który poczuł niewyobrażaną ulgę.
-Zrobiłem to-uśmiechnął się smutno, a po policzku spłynęła mu łza. Jungkook szybko ją starł i pocałował usta Jimina, uśmiechając się lekko.
-Dobra robota Jiminie- pstryknął go w nos co spowodowało zmarszczenie brwi chłopaka.
-Ej ale bez takich-pokazał mu język, który Jungkook złapał w palce. Jimin próbował coś powiedzieć ale wyszło z tego jedno wielkie nic. Jeon zaczął się głośno śmiać przez co dostał od Jimina w ramie.
-Ała! Nie bij mnie-puścił jego język masując lekko obolałe miejsce.
-Słuchaj no cwaniaczku bo zaraz inaczej porozmawiamy-pokiwał mu palcem wstając do pozycji siedzącej. Chwycił w dłonie jego twarz przyglądając się tęczówką. Uśmiechnął się szeroko następnie łącząc ich usta w dość zachłanny pocałunek. Ręka Jungkooka od razu powędrowała pod koszulkę blondyna.
-Znów chcesz to robić?-szepnął Jimin między pocałunkami. Guk jedynie uśmiechnął się zadziornie ściągając jego koszulkę.
-Z tobą mogę to robić cały czas.
-Ledwo dożyję w takim razie-zaśmiał się Jimin, a Jungkook zaczął przenosić pocałunki na szyję ukochanego- Kocham cię Jungkook.
-Ja ciebie też Jiminie. Najbardziej na świecie.
~~~
Dziękuję ,że zostaliście do końca 😊
Mama nadzieję ,że przeczytacie jeszcze kilka moich prac tym bardziej ,że szykuje się coś nowego.
Życzę miłego dnia❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro