Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog


Prolog


10 listopada 2013r.


Leżąc na kanapie i oglądając Grey's Anatomy, usłyszała jak jej telefon wibruje. Zawsze po szkole zapominała go odciszyć. Przekręciła się na bok i wyciągnęła rękę w kierunku stołu, na którym leżał jej smartfon. Dotknęła go czubkiem palca, prawie jej się udało go chwycić. Niestety spadł. Musiała wstać. Było to trudne po pięknych 2 godzinach nie ruszania się.  Zrzuciła koc i niechętnie wstała po telefon. Odblokowała go, a na ekranie pojawił się napis '5 nowych wiadomości od Ems'.

Ems: Laura?

Ems: Czy już napisałaś do tego reżysera?

Ems: Napisałaś prawda?

Ems: Kurcze Laura!

Ems: Napisałaś?

Ale ona ma parcie na szkło- pomyślała.

Ja: Robisz się natrętna, wiesz o tym?

Ems: Ja???? Nieeee, po prostu ciekawa :)

Ja: Ciekawość to pierwszy stopień do piekła ;)

Ems: Czyli nie napisałaś?

Ja: Nie.

Ems: Zwariowałaś dziewczyno?????!

Ems: Dlaczego?????

Ja: Słyszałaś o tym, że więcej niż trzy znaki zapytania świadczą o chorobie psychicznej?

Ems: O chorobie psychicznej? Ja? Nigdy...

Ems: To ty popełniasz prawdopodobnie największy błąd swojego życia!!!!

Ja: Właśnie, MOJEGO życia, więc skończmy ten temat proszę.

Ems: Jak chcesz, ale żebyś potem nie żałowała.

Ems: I nie przychodź do mnie z płaczem, że jesteś samotna i nie masz z kim iść na bal maturalny!!

Ja: Tylko dwa wykrzykniki? Co z tobą?

Ems: Nie irytuj mnie...

Ja: Obiecuję, że nie przyjdę, zresztą jaki to ma związek z balem i samotnością?

Ems: Jak zostaniesz w Baltimore to nikt nie odkryje ciebie i twojego talentu, będziesz samotna i zostaniesz starą panną z dwunastką kotów...

Ja: Dwunastką kotów?

Ja: Myślę, że przesadzasz. Baltimore nie jest takie maleńkie. Zresztą, może ja nie chcę być odkryta?

Ja: A co do balu,to mamy jeszcze sporo czasu, nie martw się o mnie.

Ems: Dobrze, jak chcesz... dobranoc wariatko.

Ja: Dobranoc Emily, kocham cię, pamiętaj. :*

Ems: Taa, jasne.

Uśmiechnęła się i odłożyła telefon. Wyłączyła telewizor, naciągnęła koc pod samą brodę i przytuliła głowę do poduszki.

-Jest kochana- wyszeptała.- Ale czasami lekko przesadza. Chociaż może ma trochę racji? Co jeśli  właśnie popełniam największy błąd swojego życia?

***

Hej, dopiero zaczynam, więc jeśli choć trochę wam się podoba to proszę zostawcie coś po sobie ;) Jeżeli zauważyliście jakieś błędy ortograficzne, interpunkcyjne bądź stylistyczne to piszcie :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro