Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

II

Rose czekała na mnie pod domem w swoim czarnym aucie.
-Hej
-Hej- odmrukneła
-Kac
-Noo
Lepiej jej nie irytować akurat gdy ma kaca bo zamienia się w jakąś bokserkę.
*Na miejscu*
-Nie mówiłaś że będziemy pracować w jednym z największych w Hiszpanii klubów!!!!!
-Nie mówiłam ci?
-Nie!
-Dobra nie marudź tylko choć
-Idę czekaj na mnie!
-Przecież stoję i czekam
Gdy weszłyśmy do klubu było tam pusto oprócz kilku barmanów i kelnerek. No tak otwierają za godzinę.Weszłyśmy na zaplecze gdzie stało 4 chłopaków.
1 blondyn, 1 szatyn, i 2 brunetów
-Hej jesteście nowe?-zapytał szatyn
-Tak- odpowiedziałyśmy w tym samym czasie
-okej ja jestem Nathan-szatyn
-Ja Aaron-brunet w tatuażach
-Nathaniel-brunet o zielonych oczach
-Rayan- blondyn z burzą loczków
-ja jestem Rosalie ale mówcie mi Rose
-Spoko
-Ja jestem Melody ale możecie mówić mi Mel
-Oki roślinko-który to powiedział!
-Hahahahaha-Nawet Rose się śmieje z tego przezwiska
-Kto to powiedział!?
-NATHAN-krzykneli prawie wszyscy oprócz Nathana
-Aha tacy jesteście wspierający !?
- No już księżniczko- uśmiechnął się do mnie Rayan
-Nie wkurzaj mnie!- udawałam że jestem zła ale zdradzał mnie mój uśmiech cisnący mi się na usta
-Ej!!! Bo za 10 minut otwieramy-krzyknął Aaron
-O boże!! Co my mamy zrobić Rose!?-pytam się jej
-Nie wiem ja idę robić drinki a ty idź przyjmować zamówienia z loży VIP!-krzyczy bo wychodziła już zza zaplecza
-Okej!-krzyczę aby mnie słyszała
Kiedy zaczynam słyszeć muzykę wychodzę zza zaplecza i przemieszczam się z loży do loży patrząc czy nikogo jeszcze nie ma. Stoję przy ostatniej parze drzwi, biorę oddech i wchodzę. W oczy rzuca mi się kilka mężczyzn. Podchodzę do nich powtarzając w głowie formulkę jaką miałam już zawsze mówić.
-Dobra wieczór czy mogę złożyć zamówienie?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro